O problemach ze znalezieniem miejsca do postoju wokół szpitala pisaliśmy niedawno przy okazji likwidacji nieformalnego parkingu od strony ulicy Lelewela. Było to klepisko, ale pozwalał zaparkować samochód choć części pracowników szpitala, pacjentów czy rodzin odwiedzających chorych, bo inne szpitalne postoje są wiecznie przepełnione.
Sęk w tym, że od jakiegoś czasu prywatny właściciel działki ogrodził wjazd na nią i prowadzi tam jakieś prace. To oczywiście kiepska wiadomość głównie dla pacjentów nie tylko powiatowego szpitala, ale i licznych poradni działających w jego strukturach. W dawnej przychodni przyszpitalnej także jest wiele gabinetów lekarskich, lekarzy rodzinnych, stacja dializ, prywatne oddziały kardiologiczny i nefrologiczny. Nie zapominajmy także o mieszczących się w kompleksie szpitalnym centrum diagnostycznym z rezonansem i tomografem, prywatnymi oddziałami psychiatrycznym i okulistycznym, laboratorium i apteką.
To co teraz dzieje się w pobliżu szpitala można nazwać jednym słowem - dramat. Kierowcy parkują nawet na drodze od strony ulicy Lelewela zostawiając tam jeden pas ruchu. Co i rusz dochodzi tam do groźnych sytuacji, gdy spotykają się jadące z naprzeciwka samochody.
O ile lekarze mają wydzielony postój, o tyle chorzy i odwiedzający pacjentów są narażeni na krążenie po okolicznych ulicach i „polowanie” na skrawek wolnej przestrzeni. Szczupłe postoje na terenie szpitala nie są bowiem w stanie pomieścić wszystkich samochodów i tu nawet teren przy Lelewela nie rozwiązywał problemu.
Rozwiązałaby go budowa parkingu, ale na ten zwyczajnie brakuje miejsca. Jest rezerwa terenu wzdłuż samego jeziora (na szczęście wycofano się z planów sprzedaży go na działki budowlane), ale być może będzie on potrzebny w przyszłości i szkoda go na postój.
Poprzednie władze szpitala i jego właścicieli (miasta i powiatu) miały w dalekosiężnych planach budowę wielopoziomowego parkingu. Ale to – w związku z zapaścią finansową spółki szpitalnej i konfliktem właścicielskim – raczej perspektywa mocno odległa.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?