W piątek miało dojść do drugiego przetargu, ale chętnych na nadmorską ziemię zabrakło. - Ten pasaż to doskonała sprawa. Skorzystają na nim i mieszkańcy, bo gmina zyska kolejną atrakcję - przekonuje wójt Stanisław Zieliński. - Protestujący po prostu boją się konkurencji. Ci wyliczają: - Zabierają nam zieleń, planują wycinkę 374 drzew i postawienie zabudowy, która może zagrozić wydmie. Ściągają obcy kapitał, który będzie wyprowadzał pieniądze z naszej gminy. Nie chcemy takich rewelacji - w głosach mieszkańców Ustronia Morskiego pobrzmiewa gorycz. Sześcioosobowy Tymczasowy Komitet Ratownictwa i Ochrony Środowiska Morskiego protestuje prawie od roku. Wtedy gminni radni niemal jednomyślnie przegłosowali umożliwiającą budowę pasażu zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego (przeciwny był tylko radny Zbigniew Obrocki). Komitet, który tworzą głównie prowadzący letnie biznesy mieszkańcy ul. Kościuszki, zaskarżył uchwałę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Sojuszników znaleźli w osobach posła PiS, Czesława Hoca i nowego dyrektora Urzędu Morskiego w Słupsku Bogusława Piechoty. Ten ostatni na zorganizowanym przez komitet spotkaniu oznajmił: - Rozumiem was. Sam jestem za tym żeby plaża była plażą, a wydma wydmą. Ale formalnie nie mogę nic zrobić. Mogę w przyszłości wydać negatywną opinię inwestorowi, który bez pozwolenia Urzędu Morskiego w Słupsku niczego tu nie zbuduje. Chce za to pomóc w sfinansowaniu opinii kolejnego eksperta w sprawie zabudowy wydmy (władze gminy są w posiadaniu takiej, która na to pozawala). - Myślę, że większość głosów sprzeciwu bierze się z niewiedzy - mówi tymczasem wójt Zieliński. - Na pewno nie zrezygnujemy z kolejnego przetargu. Ten ma zostać ogłoszony jeszcze w tym roku. Chyba że układ w radzie i na fotelu wójta zmienią wybory.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?