Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pasażer ocenia MZK Koszalin. Drogi produkt kiepskiej jakości

Sylwia Zarzycka
Archiwum
Paliwo tanieje, czy w związku z tym bilety na miejskie autobusy będą tańsze? - pyta Czytelnik. I nie jest to jedyne pytanie pod adresem MZK Koszalin.

- Gdy w Koszalinie ceny biletów autobusowych szły w górę, słyszeliśmy tłumaczenie, że gdy drożeje paliwo, to i bilety muszą być droższe. Teraz paliwo znacząco tanieje, a o obniżkach cen biletów nie słyszałem. A szkoda, bo taka zależność powinna działać w obie strony, także, gdy jest na korzyść pasażerów. W mniejszym Słupsku, linii autobusowych jest więcej, a bilety są tańsze, zwykły aż o 40 groszy - mówi nasz Czytelnik (dane do wiadomości redakcji).

Jak sam mówi, często jeździ miejskimi autobusami, kupuje miesięczny bilet, a w zamian dostaje "kiepskiej jakości produkt". - Martwi mnie ograniczanie liczby kursów. W niedzielę "dziesiątka", którą można dojechać do szpitala, jeździ co dwie godziny. Czy to oznacza, że w wolne dni nikt do szpitala nie jeździ, nie odwiedza chorych? Ograniczane są kursy nawet tak popularnej linii jak "czternastka". Dzieje się to po cichu, bez rozgłosu. Poza tym poszczególne linie autobusowe poprowadzone są w taki sposób, że są dzielnice Koszalina, do których nie można dojechać bez przesiadki. MZK zawsze na pytanie dlaczego autobusy jeżdżą "parami" odpowiada, że po to, by ułatwić pasażerom przesiadkę. Jednak w praktyce nie da się przesiąść bez czekania z jednego autobusu do drugiego, bo jak jeden podjeżdża na przystanek, to drugi z niego odjeżdża. Tak się dzieje np. w przypadku "ósemki" i "piętnastki". Ostatnio udało mi się przesiąść z tych autobusów tylko i wyłącznie dzięki życzliwości kierowcy. I jedno za co mogę MZK pochwalić, to właśnie bardzo kulturalni, pomocni kierowcy - mówi nasz Czytelnik.

- Ceny paliw nie mają wpływu na ustalanie cen biletów - odpowiada Anna Makochonik, rzecznik MZK.

Wyjaśnia, że w ostatnim czasie w rozkładach jazdy nie dokonywano zasadniczych zmian, dotyczących kursów w dni wolne od pracy. Ostatnia korekta na linii nr 10 miała miejsce w 2013 roku.

- Korekty są wprowadzane na bieżąco, w większości kursy są zwiększane, a nie likwidowane. O wszystkich zmianach informujemy zawsze z dużym wyprzedzeniem. Ponadto, jeśli pasażerowie mają sugestie co do rozkładu jazdy, mogą nam je oczywiście zgłaszać - dodaje. Rzecznik uzupełnia, że rozkłady jazdy są konstruowane w taki sposób, by umożliwić pasażerom swobodne przesiadanie się. - Staramy się to wypośrodkować tak, by odstępy między kursami przesiadkowymi nie były ani za krótkie, ani za długie. Zatem, by z jednej strony umożliwiały swobodną przesiadkę, ale z drugiej, by autobusy różnych linii kursowały jednak naprzemiennie, a nie jeden po drugim. Mamy nadzieję, że ten system działa - mówi.

Czekamy na sygnały, dotyczące miejskiej komunikacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!