Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patrol z funkcjonariuszami Straży Miejskiej w Koszalinie. Mundurowi mają nowe blokady na koła [ZDJĘCIA]

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Patrol z funkcjonariuszami Straży Miejskiej w Koszalinie
Patrol z funkcjonariuszami Straży Miejskiej w Koszalinie Fot. Joanna Krężelewska
Trzy nowe blokady umożliwiają strażnikom miejskim unieruchomienie nawet dużych pojazdów. To potężny oręż w walce z kierowcami, którzy lekceważą przepisy ruchu drogowego i parkują w miejscach niedozwolonych.

Zobacz także: Rozmowa z Piotrem Simińskim, komendantem Straży Miejskiej w Koszalinie

Problemy z parkowaniem to zmora wielu miast. Samochodów jest mnóstwo, miejsc parkingowych zawsze za mało, a wielu kierowców chce zostawić auto jak najbliżej miejsca docelowego. Ryzykantów, którzy łamią przepisy, nie brakuje. – Ponad 40 proc. zgłoszeń od mieszkańców dotyczy właśnie niewłaściwie zaparkowanych pojazdów. W ubiegłym roku funkcjonariusze przeprowadzili 6530 kontroli, a w 1327 przypadkach zakończyły się one mandatem karnym – wskazuje Piotr Simiński, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie.

Do tej pory strażnicy mogli wykorzystywać trzy blokady na koła. Umożliwiały one unieruchomienie mniejszych pojazdów. Teraz do dyspozycji mają kolejne trzy urządzenia, które zablokują nawet 20-calowe, szerokie koło. – Kierowcy pojazdów na zagranicznych numerach rejestracyjnych czują się często bezkarni. Zdarza się, że jedna osoba wielokrotnie łamie zakaz zatrzymywania się i nie reaguje na wezwania. W takiej sytuacji rozwiązaniem jest właśnie blokada – tłumaczy komendant.

Internauci piętnują bezmyślne parkowanie. Apelują o więcej rozsądku i empatii. Liczą, że upublicznienie takich zdjęć i dyskusja, będzie nauczką na przyszłość.   „Jadąc, także rowerem, obok filii biblioteki przy ul. Andersa zrobiłem fotkę, którą należałoby podpisać: „każdy ma mózg, ale rozum już niekoniecznie” . Tak dla wyjaśnienia właścicielowi rowerka: to jest podjazd dla wózków inwalidzkich” - pisze nasz internauta. Reakcją na to zdjęcie zamieszczone przez nas na stronie internetowej były nie tylko komentarze, ale i inne zdjęcia - dowody na to jak bezmyślni bywają czasem zarówno rowerzyści jak i i kierowcy.W jednym z maili czytamy: „Tu nie chodzi o łamanie przepisów, ale o brak rozsądku, wyobraźni i przede wszystkim empatii. Czy taki człowiek, naprawdę nie miał choć maleńkiej refleksji, że to co robi innym utrudnia życie? A może miał, ale nic go to nie obeszło... Nie wiem co gorsze.” - pisze.  Widzicie takie sytuacje? Zróbcie zdjęcie i prześlijcie do nas: alarm@gk24.pl

„Mistrzowie” parkowania w Koszalinie [ZDJĘCIA INTERNAUTÓW]

Na blokadzie, montowanej po lewej stronie auta, zamieszczony został numer kontaktowy do Straży Miejskiej. Informacja o unieruchomieniu pojazdu w języku polskim, angielskim, niemieckim, rosyjskim i ukraińskim przyklejana jest na szybie od strony kierowcy. Kolejna ląduje za wycieraczką. Kierujący musi zadzwonić po patrol, który przyjedzie zdemontować blokadę. I jeśli wcześniej nie rozliczył się z wezwań, może dostać kilka mandatów – za każde z poprzednich wykroczeń. – Tak było przy ul. Żytniej. Kierujący samochodem na angielskich numerach pięciokrotnie nie odpowiedział na wezwanie. Po założonej blokadzie musiał uregulować pięć mandatów – informuje Piotr Simiński. Za złamanie zakazu zatrzymywania grozi grzywna 100 zł i 1 punkt karny. Za parkowanie na zieleni – od 20 do 500 zł. Za zostawienie auta w miejscu dla osób z niepełnosprawnością – 500 zł i 5 punktów, a na skrzyżowaniu – od 100 do 300 zł i 1 punkt karny.

Blokada na koła nie jest wykorzystywana w miejscach, gdzie niewłaściwie zaparkowany pojazd blokuje lub utrudnia ruch bądź stwarza zagrożenie. Wtedy strażnicy mogą wezwać lawetę. A to oznacza już większe koszty dla kierowcy. Za odholowanie pojazdu trzeba zapłacić dodatkowo 100 zł, a każda doba na parkingu strzeżonym, gdzie trafia auto, kosztuje 20 zł. Gdy auto „zniknie”, można zadzwonić do Straży lub na policję – dyżurny otrzymuje informację o przeprowadzonej interwencji.

W czwartek towarzyszyliśmy funkcjonariuszom podczas patrolowania miasta. Pierwsze zgłoszenie dotyczyło trzech pojazdów, które zaparkowane zostały za zakazem ruchu w obu kierunkach przy ul. Wyki. Zakaz obowiązuje, by umożliwić kierowcom PGK manewrowanie dużymi pojazdami. Dwóch kierowców dostało wezwania. Audi na duńskich numerach zostało unieruchomione. Kolejna interwencja dotyczyła volkswagena, blokującego miejsce parkingowe przy ul. Przemysłowej. Wrak nie miał tablic rejestracyjnych. Jego stan techniczny był fatalny, wyciekły płyny, dlatego zostało odholowane. Na lawecie wylądowało też rozbite BMW na niemieckich numerach z ul. Domina. Samochód pozbawiony był też części kół.

Przy Szpitalu Wojewódzkim kierujący BMW zaparkował niemal na środku przystanku autobusowego, a przy ul. Budowniczych kierująca postawiła nieuprawniony pojazd na miejscu dla osób z niepełnosprawnością. Czujni sąsiedzi sami włożyli za wycieraczkę citroena kartkę z upomnieniem.

Dwukrotnie blokadę na koła strażnicy miejscy założyli przy przychodni i przystanku autobusowym przy ul. Kościuszki. Po godzinie właścicielka opla zadzwoniła z informacją, że czeka przy aucie. Strażnicy zdemontowali blokadę, a kobieta przyjęła mandat. Na szczęście, usługa odblokowania jest bezpłatna! Ale lepiej takich przygód unikać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo