Patrz: To on pił i jechał

Najpierw udało się nam przekonać prokuratury i sądy, że społeczne napiętnowanie pijanych kierowców jest bardzo ważne. Efekt? Drogowi pijacy przestają być anonimowi. Ich znajomi, sąsiedzi wiedzą, że to właśnie oni siadają za kółko, nieraz kompletnie pijani i sieją grozę na drogach. Kilka dni temu napisaliśmy o pierwszym przypadku, odebrania pijanemu kierowcy samochodu. Sędzia Jacek Bytner z Sądu Rejonowego w Koszalinie potraktował auto jako przedmiot służący do popełnienia przestępstwa i orzekł jego przepadek. Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce będziemy mogli zrobić następny krok i opublikujemy twarze drogowych pijaków.
- Jest taka możliwość. Oczywiście w poważniejszych przypadkach, nie chcemy robić z tego "masówki" - mówi Ryszard Gąsiorowski, rzecznik prokuratury okręgowej w Koszalinie.
Wspomnianą możliwość daje art. 50 Kodeksu karnego, który stanowi, że "sąd może podać wyrok do publicznej w sposób przez siebie określony". Czyli także poprzez zgodę na opublikowanie wizerunku skazanego.
- Do tej pory nie wnioskowaliśmy do sądu o wymierzanie takich kar - przyznaje Grzegorz Klimowicz, zastępca prokuratora rejonowego w Koszalinie. - Ale teraz mamy dwa przypadki, gdzie pijani kierowcy spowodowali wypadki. I w ich przypadku będziemy takie wnioski składać. A więc kolejny do tej pory martwy przepis zostanie w końcu wprowadzony w życie.

Komentarz

Jeszcze do niedawna pijani kierowcy byli traktowani jak święte krowy. Śmiesznie niskie wyroki, nikogo nie były w stanie odstraszyć od siadania za kółkiem na dwóch gazach. Co więcej, umacniały poczucie bezkarności. Całe szczęście, że to się zmienia. Wyroki są coraz surowsze, te bez zawieszenia, nie należą już do rzadkości. Publikacja nazwisk pijaków staje się standardem. Dobrze jest zrobić kolejny krok.
Sylwia Zarzycka

Aż 24 nietrzeźwych kierowców, w tym 10 rowerzystów, zatrzymali w miniony weekend policjanci z naszego województwa. Blisko 1,2 promila alkoholu wydmuchał 18-letni Sylwester K., mieszkaniec Darłowa. Jechał motocyklem. Wywrócił się na zakręcie i ze wstrząśnieniem mózgu trafił do szpitala. Natomiast 0,9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał 42-letni Arkadiusz Ł., mieszkaniec podkoszalińskiego Maszkowa. Jechał trasą do Węgorzewa zdezelowanym rowerem. Pijany był też kierowca dostawczej nysy. Jechał z Zegrza do Niedalina w powiecie koszalińskim. Na dwóch gazach prowadził swojego fiata kierowca z Rąbina koło Świdwina. Wszyscy wymienieni stracili prawo jazdy. Grozi im także więzienie. Liczymy, że wkrótce będziemy mogli ujawnić ich pełne dane osobowe i pokazać ich twarze.