Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pechowa strata punktów Leśnika Manowo

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
W 14. kolejce manowianie postawili się wyżej notowanemu rywalowi i byli bardzo blisko zwycięstwa.

W pierwszej połowie Leśnik zdominował gospodarzy, którzy nie potrafili stworzyć dogodnej sytuacji. Za to podopieczni trenera Tomasza Chrupałły już w pierwszej odsłonie mogli wyjść na prowadzenie. Jednak ani Marcin Gozdal (strzał z 13 metrów), ani Adrian Szatkowski (sytuacja sam na sam) nie zdołali pokonać golkipera gospodarzy.

Po przerwie, w jednej z sytuacji podczas pojedynku Szatkowskiego z obrońcą, w polu karnym przewrócił się ten pierwszy, a arbiter wskazał na wapno. Szansy z 11 metrów nie zmarnował Gozdal. Leśnik objął kontrolę na murawie i chciał pójść za ciosem. Przy paru sytuacjach albo brakowało zimnej krwi, albo ostatniego podania. I to się zemściło. W 90. minucie zakotłowało się pod bramką Leśnika. Piłka spadła pod nogi Jakuba Karpińskiego, a ten miał dość czasu, by wybić ją daleko od własnej bramki. Kopnął jednak tak niefortunnie, że wpakował piłkę efektownym uderzeniem pod poprzeczkę, pokonując bezradnego w tej sytuacji Tomasza Tkacza.
- Wielka szkoda, to był mecz do wygrania. Udało nam się wyeliminować atuty faworyzowanego Morzycka - powiedział trener Chrupałła.

Morzycko Moryń - GKS Leśnik Manowo 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Gozdal (60., karny), 1:1 Karpiński (90. samob.).
Leśnik: Tkacz - Bień, Zdanowicz, Jakubowski, Karpiński, Myśliński, Rakowski, Maciukajć, Bać, Gozdal (90. Dudek), Szatkowski (70. Sorbian).

Zobacz także Gwardia Koszalin - Błękitni Stargard 2:0

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo