Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pedofilska para za kratami. Horror trwał 1,5 roku

(r)
archiwum
Sąd Okręgowy w Koszalinie utrzymał w mocy wyrok skazujący na 8 lat za kratkami Waldemara G. za seksualne wykorzystywanie 12-letniej dziewczynki z gminy Grzmiąca. Anna W., jego konkubina, która uczestniczyła w ohydnym procederze, sąd wymierzył karę 5 lat pozbawienia wolności.

Od październikowego wyroku Sądu Rejonowego w Szczecinku odwołała się zarówno obrona Waldemara G., która chciała obniżenia kary, jak i prokurator, który uważał, że 8-letnia odsiadka dla pedofila jest za łagodnym wyrokiem. Anna W. z orzeczeniem się pogodziła i nie składała apelacji. Teraz koszaliński SO w całej rozciągłości utrzymał wyrok wobec sprawcy odrażających przestępstw. Jak się dowiedzieliśmy, to kończy sprawę.

Przypomnijmy - na ławie oskarżonych zasiedli 53-letni Waldemar G. z Bornego Sulinowa i jego 46-letnia konkubina Anna W. ze Szczecinka. Prokurator oskarżył ich seksualne wykorzystanie małoletniej, 12-letniej dziewczynki z małej wsi koło Grzmiącej w powiecie szczecineckim. Horror trwał półtora roku.

Skazana para była zaprzyjaźniona z rodziną dwunastolatki. On ma trójkę dorosłych już dzieci, ona dwójkę dorastających. Postanowili się zająć niezamożną, wielodzietną rodziną z biednej wsi. Często zabierali dziewczynkę do siebie, mieli się nią w tym czasie opiekować. A okazało się, że robili potworne rzeczy. Prokuratura nie informowała o drastycznych szczegółach tej sprawy, ale opisy tego, co się działo były szokujące, nawet dla doświadczonych śledczych. Pedofilskie akty seksualne rozgrywały się w borneńskim mieszkaniu sprawcy, ale także w rodzinnej miejscowości dziewczynki. Trwały od jesieni 2009 roku, praktycznie do ostatniej chwili przed zatrzymaniem podejrzanych w styczniu 2011 roku. Wtedy to o swoich podejrzeniach poinformował policję jeden z członków rodziny dziecka.

Sam proces przebiegł szybko. Oskarżeni już na wstępie przyznali się do winy. - Waldemar G. nie kwestionował tego co się stało, ale wskazywał na inne okoliczności, które sąd w części uwzględnił zmniejszając wymiar kary, jakiego żądał prokurator w górnej granicy przewidzianej przez kodeks, czyli 12 lat pozbawienia wolności. Owe okoliczności, to, jak nieoficjalnie ustaliliśmy, chory związek, jaki miał połączyć 12-latkę i dojrzałego mężczyznę. Sędzia Paweł Czerczak wymierzył mu ostatecznie karę 8 lat, obrona wnosiła o 5 lat.

Anna W. za kratkami spędzi 5 lat. Przed sądem broniła się tłumacząc, iż brała udział odrażającym procederze chcąc utrzymać przy sobie swojego konkubenta.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!