Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piąta kolejka Bałtyckiej III ligi za nami. Wygrał tylko Leśnik

djas
Za nami piąta kolejka Bałtyckiej trzeciej ligi.
Za nami piąta kolejka Bałtyckiej trzeciej ligi. Dawid Jaśkiewicz
W piątej kolejce rozgrywek Bałtyckiej trzeciej ligi z drużyn z naszego regionu po punkty sięgnął jedynie Leśnik Manowo.

Podopieczni Tomasza Chrupałły zdają się zapominać o nieudanym początku sezonu i w drugim meczu z rzędu sięgnęli po ważny komplet punktów. Po wygranej nad Astrą Ustronie Morskie, tym razem zespół z Manowa pokonał na swoim boisku rezerwy gdyńskiej Arki 1:0. Gola na wagę zwycięstwa w pierwszej części meczu zdobył Seweryn Fijołek. W drugich czterdziestu pięciu minutach zdecydowana inicjatywa należała do gości. Bramce Leśnika zagrażali m.in. Przemysław Szur, Michał Sztandar i Paweł Brzuzy, lecz rezultat nie uległ już zmianie i po niezłym początku rozgrywek, gdynianie ponieśli drugą porażkę z rzędu.

Z zespołem z Trójmiasta rywalizowali również piłkarze Bałtyku Koszalin. Podopieczni Łukasza Korszańskiego w niedzielę zmierzyli się na wyjeździe z drugim trzecioligowcem z Gdyni, Bałtykiem. Koszalinianie nie będą zbyt dobrze wspominać tego wyjazdu. Drużyna ze stadionu przy ulicy Andersa uległa rywalowi 1:4. Już po niespełna dwudziestu minutach gry gospodarze prowadzili 2:0. W niewielkim odstępie czasu w polu karnym nieprzepisowo powstrzymywany był Mariusz Węgliński, a obie "jedenastki" na bramki zamienił doświadczony Krzysztof Rusinek. Prowadzenie gospodarzy mogło być jeszcze wyższe, lecz kolejnych okazji nie wykorzystali Proena, Rusinek oraz Węgliński. Po przerwie koszaliński zespół dążył do strzelenia kontaktowego gola, jednak sześć minut po wznowieniu gry ponownie pokazał się Węgliński, a trzecią bramkę dla miejscowych zdobył Proena. Wreszcie w sześćdziesiątej minucie gola dla gości strzelił Robert Ziętarski. Ostatnie słowo w tym meczu należało jednak do gdynian. Rezultat spotkania ustalił Rafał Bujnowski.

Po ligowe punkty nie zdołały również sięgnąć pozostałe drużyny z naszego regionu. Piłkarze Gwardii Koszalin ulegli wysoko na swoim boisku Gryfowi Wejherowo 1:5. Spotkanie od samego początku ułożyło się po myśli spadkowicza z drugiej ligi. Dość szybko bramki dla gości strzelili Krzysztof Rzepa oraz Michał Skwiercz. Na domiar złego po starciu z Krzysztofem Wickim urazu głowy doznał bramkarz gospodarzy, Sebastian Fabiański, a tuż przed przerwą czerwoną kartką ukarany został Norbert Dondera. Mimo gry w osłabieniu, gwardziści dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu. Wciąż jednak popełniali proste błędy, po których Mateusza Kalkowskiego dwukrotnie pokonał Krzysztof Wicki, a z rzutu wolnego precyzyjnie uderzył Maciej Osłowski. Honorową bramkę dla trójkolorowych zdobył były gracz Gryfa, Łukasz Wiśniewski. W końcówce meczu ten sam zawodnik bliski był strzelenia drugiego gola, lecz tym razem przegrał pojedynek z Wiesławem Ferrą.

Po dwóch zwycięstwach z rzędu, z zamiarem kontynuowania udanej serii do spotkania z Chemikiem Police przystąpili gracze Drawy Drawsko Pomorskie. Podopieczni Łukasza Woźniaka zagrali jednak w tym meczu bardzo nieskutecznie. W kierunku bramki gości groźnie uderzali m.in. Trzebiatowski, Magnuski, Jankowski czy Brzeziański. Po stronie Chemika w dobrej sytuacji znalazł się Paweł Cierech. Niespełna kwadrans przed końcowym gwizdkiem zwycięską bramkę dla gości zdobył Bartosz Gołębiowski. Dzięki tej wygranej policzanie odbili się od dna ligowej tabeli.

Na tym po piątej serii gier znaleźli się gracze Astry Ustronie Morskie. Drużyna prowadzona przez Roberta Żolika poniosła trzecią z rzędu porażkę, ulegając w meczu wyjazdowym wiceliderowi z Przodkowa 1:2. Losy spotkania rozstrzygnęły się po niespełna dwóch kwadransach rywalizacji. Już w czwartej minucie bramkę dającą gospodarzom prowadzenie zdobył Mateusz Frankowski. Piętnaście minut później drugiego gola dla GKS-u strzelił Piotr Łapigrowski. Po pięciu minutach bramkę dla Astry zdobył Damian Kupisz. Mimo kilku okazji z obu stron, do końca spotkania rezultat nie uległ już zmianie. Astra pozostaje jedynym zespołem, który w tym sezonie nie zaznał jeszcze smaku zwycięstwa.

Z jedną wygraną w dalszym ciągu pozostają piłkarze Rasela Dygowo. Podopieczni Piotra Dubieli ulegli na wyjeździe liderowi Bałtyckiej trzeciej ligi, KS-owi Chwaszczyno 0:1. O zwycięstwie rewelacyjnego beniaminka z regionu pomorskiego zadecydowało trafienie już z szóstej minuty meczu. Adriana Hartleba pokonał Łukasz Beyl. Rasel stworzył sobie w tym spotkaniu kilka okazji do strzelenia gola. Swoje szanse mieli m.in. Piotr Suchwałko, Adam Zejfer czy Adrian Rutkowski.

Warto dodać, że piękną bramkę w meczu pomiędzy rezerwami Lechii Gdańsk a Cartusią Kartuzy zdobył były pomocnik Gwardii Koszalin, Japończyk Tsubasa Nishi.

Wyniki meczów piątej kolejki

KS Chwaszczyno - Rasel Dygowo 1:0

Gwardia Koszalin - Gryf Wejherowo 1:5

Drawa Drawsko Pomorskie - Chemik Police 0:1

Kaszubia Kościerzyna - Pogoń II Szczecin 5:4

Leśnik Manowo - Arka II Gdynia 1:0

Lechia II Gdańsk - Cartusia Kartuzy 5:0

Bałtyk Gdynia - Bałtyk Koszalin 4:1

GKS Przodkowo - Astra Ustronie Morskie 2:1

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!