To trzeba poczuć samemu, te zapachy i smaki późnego lata, których nie zaoferuje żaden market. Targowisko miejskie, jak w każdy piątek w wakacje, tętniło życiem. To czas, gdy stoły uginają się od owoców i warzyw. Wszystko pachnie zniewalająco, a i ceny osiągają sezonowe minima. To pora robienia przetworów, aby zapełnić spiżarnię na zimę, która w tym roku zapowiada się wyjątkowo ciężko.
Klientów więc też nie brakuje. Część robi codzienne zakupy korzystając z wielkiego wyboru, inni już robią zapasy. Dla wygodnickich są gotowe już przetwory - dżemy, kiszonki, powidła. Wszystko domowej roboty.
Bogatą ofertę mają także lokalne gospodarstwa. Nie brak oczywiście i stoisk pszczelarzy. Duży słoik miodu można kupić już za kilkadziesiąt złotych, ale duży słój takiego rarytasu jak mód wrzosowy zbliża się do 100 zł...
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?