Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięć kilometrów historii Archiwum Państwowego w Koszalinie

Rozmawiał: Piotr Polechoński
– Archiwum Państwowe w Koszalinie nie jest twierdzą, do której wejść mogą tylko wtajemniczeni. Wręcz przeciwnie: stawiamy na otwartość i nowoczesność, zachęcając wszystkich do korzystania z naszej wiedzy i zgromadzonego zasobu. Liczy on prawie pięć kilometrów bieżących akt – mówi Joanna Chojecka.
– Archiwum Państwowe w Koszalinie nie jest twierdzą, do której wejść mogą tylko wtajemniczeni. Wręcz przeciwnie: stawiamy na otwartość i nowoczesność, zachęcając wszystkich do korzystania z naszej wiedzy i zgromadzonego zasobu. Liczy on prawie pięć kilometrów bieżących akt – mówi Joanna Chojecka. Fot. Radek Koleśnik
W najbliższych dniach swoje 50-lecie świętować będzie Archiwum Państwowe w Koszalinie. - Zachowujemy świadectwa przeszłości tych ziem - mówi Joanna Chojecka, dyrektor Archiwum.

Jubileusz

Jubileusz

Koszalińskie Archiwum Państwowe mieści się przy ulicy Marii Skłodowskiej - Curie 2. Główne uroczystości jubileuszowe odbędą się w ostatnich dniach maja. Oto ich program.

30 maja 20011 (poniedziałek), godz. 14 - uroczyste otwarcie wystawy "Archiwa i społeczeństwo. Pół wieku Archiwum Państwowego w Koszalinie". Wystawa została przygotowana w oparciu o własne zbiory i prezentować będzie dzieje i półwieczny dorobek Archiwum. Wystawę można zwiedzać codziennie od poniedziałku do wtorku w godz. 8.00 - 18.00 oraz od środy do piątku w godz. 8.00 - 15.00. Wstęp wolny. Otwarciu wystawy towarzyszyć będzie promocja wydawnictwa pod tym samym tytułem

31 maja 2011 (wtorek) godz. 10-14. - konferencja popularnonaukowa "Archiwa i społeczeństwo. Pół wieku Archiwum Państwowego w Koszalinie", miejsce Mielno, Hotel Royal Park.

- W dzisiejszych czasach ludzie kojarzą kino, teatr, muzeum. Z reguły wiedzą, jak je w mieście znaleźć, nieco gorzej jest chyba z archiwum. Już sama nazwa budzi respekt, mieszkańcy przypuszczają, że zajmujecie się jakimiś starymi oraz skomplikowanymi dokumentami i nie bardzo wiedzą, co mogliby w takim miejscu znaleźć dla siebie, zwykłych obywateli. Czy ich obawy są słuszne?

- Oczywiście, że nie, choć zdaję sobie sprawę, że takie przekonanie na nasz temat panuje wśród społeczeństwa. W zasadzie każdy, kogo interesują dzieje naszego regionu, zachowane w źródłach archiwalnych, może czuć się do nas zaproszony.

- Dobrze, to zacznijmy od początku. Jestem zwykłym mieszkańcem Koszalina i chciałbym skorzystać z oferty koszalińskiego Archiwum. Co mogę u was znaleźć i jakie warunki muszę spełnić, aby skorzystać z waszych zbiorów?

- Na wstępie dwa słowa o naszej misji, misji archiwów państwowych w ogóle. Otóż jest nią trwałe zachowanie świadectw przeszłości. Na nasz zasób składają się dokumenty, które mają wartość historyczną. Krótko mówiąc składają się one na pamięć zbiorową państw i narodów, a nasze zadanie polega na opiece nad tą właśnie częścią narodowego dziedzictwa. To, co przechowujemy to m.in. spuścizna po licznych urzędach, instytucjach, związkach wyznaniowych, stowarzyszeniach, a także po osobach fizycznych, których działalność miała wpływ na dzieje państwa i społeczeństwa.

Rzecz jasna nasze zbiory charakteryzuje specyfika związana z tym, że do 1945 roku były to tereny niemieckie. Dlatego część z nich to dokumentacja niemiecka, w której zapisane jest życie kilku pokoleń przedwojennych mieszkańców naszego regionu. Należy też pamiętać, że proces gromadzenia dokumentów nie jest procesem zamkniętym. Również współcześnie powstaje dokumentacja, której wartość źródłowa będzie przedmiotem badań w przyszłości. W tej chwili w naszym Archiwum, wliczając to oddziały w Słupsku i w Szczecinku, przechowywanych jest blisko 360 tysięcy archiwaliów z okresu od XVI do XXI wieku, co w przeliczeniu na metraż daje około 4,5 kilometra bieżących akt.

- Słyszałem też, że z pomocy Archiwum mogą skorzystać nawet ci, którzy myślą o emeryturze.

- Tak, to prawda. Gromadzimy dokumentację po zlikwidowanych firmach i zakładach pracy, co ma czasem kluczowe znaczenie dla wszystkich poszukujących swojej dokumentacji osobowo - płacowej w celach emerytalnych i rentowych. Aktualnie to ponad kilometr dokumentacji z około 150 nieistniejących firm i przedsiębiorstw.

- No to już wiem, czego w archiwum mogę poszukać. Pytanie, jak mam się do tego zabrać?

- To bardzo proste: trzeba po prostu do nas przyjść, a potem skierować się do pracowni naukowej. Tutaj po wypełnieniu formularza zgłoszenia korzystania z zasobu, nasz pracownik służy wszelką pomocą. Jeżeli szukamy konkretnego dokumentu i jest on w naszych archiwum, to po złożeniu zamówienia, zostanie dostarczony z magazynu i już możemy prowadzić poszukiwania.

Jeżeli interesuje nas ogólnie jakiś temat lub okres historyczny, wówczas archiwista pomoże nam sprecyzować nasze zainteresowania i zaproponuje najbardziej przydatne dokumenty. Należy podkreślić, że z archiwaliów można korzystać wyłącznie na miejscu, nie wypożyczamy ich na zewnątrz. Są to bowiem archiwalia niepowtarzalne i unikatowe. Każdy może u nas znaleźć coś dla siebie, wszystko zależy od pomysłu i zainteresowań własnych - dziennikarz materiały do artykułu, naukowiec, np. historyk, źródła do badań, student dokumenty do pracy licencjackiej lub magisterskiej, genealog akta metrykalne (księgi kościelne i akta stanu cywilnego), zwykli miłośnicy historii zdjęcia i dokumenty z dziejów naszego, środkowopomorskiego regionu.

- Czy to prawda, że koszalińskie Archiwum licznie odwiedzają zagraniczni goście?

- Tak. Jesteśmy chyba jedyną placówką w regionie, która jest tak licznie odwiedzana przez obcokrajowców. Co roku nasze pracownie naukowe odwiedza osobiście blisko 600 osób, z czego połowę właśnie stanowią obcokrajowcy, najczęściej z Niemiec. Zaglądają do nas także goście ze Szwajcarii, Francji, USA, Ameryki Południowej, a nawet z Australii. Do tego wpływa do nas coroczne z około tysiąca wniosków z całego świata o przeprowadzenie poszukiwań archiwalnych.

Duże zainteresowanie gości z zagranicy wynika z faktu, że w naszym zasobie przechowujemy ponad dwa kilometry akt powstałych do 1945 roku. Z oczywistych względów największym zainteresowaniem cieszą się one przede wszystkim wśród naszych zachodnich sąsiadów.

- Czyli jak ktoś usłyszy nazwę Archiwum Państwowe w Koszalinie to z czym ta nazwa powinna mu się kojarzyć?

- Z instytucją, której powierzono opiekę nad wytworzonymi przez wieki, bezcennymi świadectwami przeszłości. Z ciekawymi zbiorami, które zasługują na nieustanne odkrywanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!