Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięć rodzin z Bukowa straciło dach nad głową w pożarze [wideo]

ing
Pożar w Bukowie.
Pożar w Bukowie. Radosław Brzostek
W poniedziałek o godz. 8.29 strażacy zostali zaalarmowani o pożarze w podpolanowskim Bukowie. Palił się wielorodzinny budynek, nazywany przez miejscowych "pałacem".
Pożar domu w Bukowie pod Polanowem. Ogień był tak gwałtowny, że strażacy nie mieli czego ratować.

Wielki pożar w Bukowie pod Polanowem [zdjęcia, wideo]

Kiedyś było tu gospodarstwo rolne. Część z zabudowań została wyburzona, w tych, które pozostały jeszcze do wczoraj mieszkało pięć rodzin, łącznie 20 osób. Jedno mieszkanie było gminne, cztery były już własnością poszczególnych rodzin, które kupiły je od Agencji Nieruchomości Rolnych. Wczorajszy poranek dla wszystkich mieszkańców "pałacu" był koszmarem. Uciekali przed ogniem, próbowali ratować dobytek, niekiedy całego życia.

Pierwsi na miejscu byli strażacy-ochotnicy z Polanowa. Szybko okazało się, że sami z ogniem sobie nie poradzą i potrzebne są posiłki. Ostatecznie w akcji gaśniczej brały udział zastępy z: Koszalina, Miastka, Żydowa, Ostrowca i Sulechowa. Z bardzo wstępnych ustaleń wynika, że ogień zajął najpierw kotłownię, która usytuowana była na drugiej kondygnacji budynku. Pewnie dlatego pożar tak szybko się rozprzestrzenił i zajął poddasze i dach, które doszczętnie spłonęły. Ogień wyrządził tyle strat, że rodziny nie będą mogły wrócić do swoich domów. To szczęście, że wszyscy zdążyli się sami ewakuować i kilkugodzinna strażacka akcja polegała już tylko na gaszeniu pożaru i pomocy w ratowaniu dobytku, którego jeszcze nie strawił ogień.

Wczoraj w szkole w Bukowie zebrał się sztab kryzysowy z burmistrzem Polanowa - Grzegorzem Lipskim - na czele. - Burmistrz jeszcze jest na miejscu, ustalane są szczegóły pomocy rodzinom. Na razie poszkodowani w pożarze mogą liczyć na tymczasowe lokum w szkole, ale wiem, że większość zamieszka u swoich krewnych - mówił na gorąco Piotr Górniak, zastępca burmistrza Polanowa. - To oczywiście nie rozwiązuje sprawy. Na dziś mogę zapewnić, że nie zostawimy tych osób przez pomocy. Zdajemy sobie sprawę, że stracili właściwie wszystko, co mieli.

Trwa szacowanie strat. Wiadomo, że mieszkanie komunalne, które wynajmowała gmina, było ubezpieczone od pożaru i skutków akcji ratowniczo-gaśniczej. Natomiast, jak było z lokalami należącymi do prywatnych właścicieli? Tego nie wiemy.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!