Odebrana interwencyjnie trafiła pod opiekę fundacji i opiekunki z domu tymczasowego. Tam Morka, bo tak ją nazwano, zaczęła poznawać świat, jakiego nie zaznała, z pełną miską i człowiekiem, który wyciąga do niej dłoń, nie po to, żeby wymierzyć cios, ale by czule pogłaskać, przytulić, podrapać za uchem. I Morka z wystraszonego biedaka zaczęła się zmieniać w wesołą, mądrą psinę, rozkochaną i zapatrzoną w tę dobrą wersję człowieka.
Jest pieskiem średniej wielkości - nie sięga do kolan.
Fundacja poszukuje dla niej domu. Niestety czas pobytu w miejscu tymczasowym dobiegł końca, życzliwi ludzie muszą wyjechać na drugi koniec Polski. Stąd apel o pilną pomoc - miejsce dla Morki, najlepiej kochający, dobry dom stały. Ale ratunkiem będzie na tę chwilę także miejsce zastępcze. Fundacja zapewnia wyżywienie i opiekę weterynaryjną nad psiakiem. Kontakt - 602 404 520 lub 792 181 399.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?