To kolejny Dzień Pielęgniarki i Położnej obchodzony w cieniu koronawirusa. Przywykłyście już do pracy w tej nowej wirusowej rzeczywistości?
Wszyscy jesteśmy już zmęczeni trwającą ponad rok pandemią a pielęgniarki i położne zmęczone ciężką, heroiczną i trudną pracą przy pacjentach. Jak nam wiadomo, to system ochrony zdrowia tak naprawdę dzięki pracownikom ochrony zdrowia nie załamał się do końca, ale obnażył całą prawdę o olbrzymich brakach kadrowych – miejmy nadzieję, że decydenci po jej opanowaniu wyciągną wnioski i przeorganizują myślenie, i zdadzą sobie sprawę, że stanowimy inwestycję, a nie koszt.
Czy przywykłyśmy do pracy w tej nowej wirusowej rzeczywistości? Rok zmagania się z pandemią to dla nas ciężka praca w epidemicznej rzeczywistości niejednokrotnie z narażeniem własnego życia i zdrowia z ograniczeniami i niedostatkami, ale także świadomością jak bardzo jesteśmy potrzebni pacjentom. Początki były bardzo trudne, ale po roku doświadczeń , wypracowaniu procedur postępowania, a także zabezpieczeniu w niezbędne środki ochrony i sprzęt jest nam łatwiej.
Z drugiej strony przedłużająca się epidemia to dla nas duże obciążenie fizyczne, psychiczne i pomimo wszystko niebezpieczna praca, o czym świadczą smutne i tragiczne statystyki wśród pacjentów, ale także wśród medyków. Od początku pandemii zmarło na CoVid-19, 137 pielęgniarek 19 położnych a zakaziło się wirusem Sars-cov-2 ok. 70 tys. pielęgniarek i położnych w związku z wykonywaną pracą. Miejmy nadzieję, że szczepienia populacyjne i odporność po przechorowaniach nie dopuszczą do czwartej fali zachorowań i pandemia wreszcie wygaśnie. Jeżeli chcemy normalności to po prostu szczepmy się!
Rozmowy o zawodach medycznych zwykle dotykają poważnego tematu – brakuje was oraz średnia wieku pielęgniarek i położnych jest coraz wyższa…
W kraju zarejestrowanych jest 340 tys. pielęgniarek i położnych, aktywnych zawodowo jest ok. 260 tys. Średnia wieku pielęgniarki to 53 lata położnej 50 lat. W 2030 roku pielęgniarka będzie miała średnio 60 lat a położna 56 lat. Niedobory personelu w szpitalach i przychodniach będą rosły do dramatycznych rozmiarów. Samorząd o brakach kadrowych mówi od lat. Dzisiaj za mało jest absolwentów pielęgniarstwa i położnictwa, a system utrzymuje się m.in. dzięki pracy pielęgniarek emerytek, a także pracy pielęgniarek i położnych pracujących na więcej niż jednym etacie. Do systemu ochrony zdrowia wchodzi rocznie średnio ok.3 tys. absolwentów, a uprawnienia emerytalne nabywa ok.10 tys., wiec mamy lukę pokoleniową, której nie da się zapełnić w szybkim czasie.
Mam wrażenie, że ostatnie kilka lat sporo zmieniło w odbiorze waszego zawodu – jego prestiż rośnie. Czy to prowadzi do tego, że młodzi chętniej wybierają ten zawód?
Zawód pielęgniarki i położnej jest zawodem zaufania publicznego, w badaniach CBOS z 2019 roku w rankingu zawodów cieszącym się największym uznaniem i szacunkiem pielęgniarki zajęły drugie miejsce. Cieszy nas, że profesjonalizm i zaangażowanie pielęgniarek i położnych zostało docenione przez społeczeństwo. Ale, żeby zawód dla młodego pokolenia był atrakcyjny, decydują o tym czynniki związane z warunkami pracy, a także satysfakcjonujące wynagrodzenie. W 2020 roku wydaliśmy 5600 praw wykonywania zawodu, z tej liczby zatrudniło się ok. 2500 absolwentów. Wydaje nam się, że pozostali absolwenci nie czuli się na siłach, aby w sytuacji pandemii przy braku doświadczenia w zawodzie rozpocząć pracę w tak ekstremalnie trudnej sytuacji. I jest to zrozumiałe. Musimy dać młodzieży dobrą ofertę do wyboru zawodu pielęgniarki i położnej a dojdzie do tego, jeżeli z pielęgniarstwa będzie można żyć na godnym poziomie.
Dziś, to efekt uboczny koronawirusa, coraz więcej mówi się o nakładach na służbę zdrowia, o pomysłach zmiany bardzo trudnej sytuacji. Co Pani zdaniem jest najważniejszym problemem dla pielęgniarek i położnych, który należy rozwiązać jak najszybciej?
Wzrost nakładów na ochronę zdrowia to oczywisty fakt, który daję lepszą opiekę dla pacjentów, a medykom lepsze warunki pracy i wynagrodzenia. W naszym kraju ochrona zdrowia nie jest priorytetem, może doświadczenia z pandemią wpłyną na zmianę myślenia w tym zakresie.
Dzisiaj samorząd zawodowy potrzebuje dialogu z Ministerstwem Zdrowia do rozwiązania istotnych problemów pielęgniarek i położnych. Niezrozumiałą dla nas sprawą było zlikwidowanie Departamentu Pielęgniarstwa w MZ, próby likwidacji Centrum Kształcenia Pielęgniarek i Położnych, który funkcjonuje od 20 lat, nie ma porozumienia w kwestii minimalnego wynagrodzenia w ochronie zdrowia dla naszej grupy zawodowej, czyni się starania o rozszerzenie kompetencji opiekunów medycznych przypisanych pielęgniarkom i położnym, dodatek covidowy tylko w wyznaczonych miejscach, a nie w rzeczywistych miejscach opieki nad pacjentem z Covid-19, to problemy i decyzje, które nie są dobre dla nas, a na pewno nie promują zawodu. Miejmy nadzieję, że dojdziemy do kompromisowych rozwiązań, które są w interesie wszystkich: korporacji zawodowej, władz, a także dla dobra pacjentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?