Dwa tygodnie temu pokazaliśmy na naszych łamach problem, z jakim borykają się przedsiębiorcy, których firmy zlokalizowane są przy ul. Władysława IV w Koszalinie za stacją paliw.
Działają tu mechanicy, producenci (m.in. szyb), jest stacja diagnostyczna, a od niedawna również miejsce selektywnej zbiórki odpadów komunalnych PGK. Dojazd do firm jest nie lada wyzwaniem - gruntowa droga usiana jest potężnymi dziurami, błoto w wielu miejscach sięga po łydki, koła osobówki zakopią się błyskawicznie. Pieszym też lekko nie jest - chodnika tu nie ma. Przedsiębiorcy sami chwytają za łopaty i taczki, by stworzyć prowizoryczną nawierzchnię. Jednak siłą własnych rąk nie zrobią nawierzchni, która wytrzyma ciężar aut dostawczych. A tych w tej części ulicy jeździ sporo.
- Ludzie pracują, inwestują. Przecież logiczne, że jak są duże zakłady, to będą jeździć potężne auta. Muszą mieć po czym. Podobnie jak wielkie auta PGK. Od kilku lat piszemy w tej sprawie do ratusza i nic. I cisza - mówią przedsiębiorcy.
Po naszej interwencji na miejsce udali się pracownicy Zarządu Dróg Miejskich. Co ustalili? Niestety, nie mamy dobrych wiadomości dla przedsiębiorców i korzystających z ich usług koszalinian. - Ulica nie nadaje się do remontu, bo jest całkowicie zniszczona przez ciężki transport.
Tak naprawdę to nie jest ulica, tylko mieszanina starych płyt drogowych, destruktu i Bóg jeden wie, czego jeszcze tam nasypano - mówi Robert Grabowski, rzecznik koszalińskiego magistratu. - Docelowo trzeba ją wybudować od nowa, wykonać podbudowę, która oprze się ciężarówkom. To będzie możliwe w przyszłej perspektywie finansowej, która już się rozpoczęła (2014-2020). Prezydent miasta będzie występował w tej sprawie o fundusze unijne, jak to miało miejsce np. w dawnym Płytolenie.
A remont cząstkowy? Choć tymczasowa pomoc? - Fachowcy z ZDM twierdzą, że nie da się tej drogi naprawić tymczasowo. Równiarki powyrywają to co tam jest, destrukt zostanie zrolowany przez ciężarówki w trzy minuty. Potrzeba normalnej budowy drogi, która będzie obsługiwała funkcjonujące tutaj zakłady pracy. To jednak zadanie - po opracowaniu dokumentacji - na przyszły rok. Chyba, że w grę wejdzie tańsza droga z płyt. Ale i na to potrzeba sporych pieniędzy, o które prezydent będzie zabiegał - informuje rzecznik ratusza.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?