W nocy szczecińska policja została powiadomiono o libacji alkoholowej przy ul. Wyzwolenia. Gdy policjanci przybyli pod wskazany adres nikt nie otwierał drzwi. Z mieszkania dochodził płacz dziecka i ujadanie psa. Mundurowi słyszeli, jak ktoś chodzi po mieszkaniu.
Kilkukrotne wezwania policjantów do odblokowania drzwi dały skutek. Otworzyła je 31-letnia Agnieszka N., na rękach trzymała niemowlę. Czuć było od niej alkohol. W mieszkaniu porozrzucane były butelki po alkoholu.
Policjanci po wejściu do mieszkania wyczuli woń ulatniającego się gazu. Zobaczyli nielegalne podłączenie do prądu i gazu. Co gorsza w kuchni były odkręcone kurki kuchni gazowej a przy palikach był płomień. W jednym z pokoi spał ojciec dziecka 37 -letni Artur R.
Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie matki dziecka, natomiast u mężczyzny stwierdzono niespełna 2 promile.
W związku z nielegalnym poborem prądu i gazu na miejsce przybyły odpowiedzenie służby. Pracownicy gazowni stwierdzili nieszczelność w prowizorycznym podłączeniu.
Nietrzeźwych rodziców przewieziono do izby wytrzeźwień. Niespełna miesięczny chłopczyk trafił pod opiekę pogotowia opiekuńczego. Rodzice po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo. Grozi im do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?