Dyżurny tutejszej komendy policji odebrał telefon. Rozmówca poinformował, że na parkingu przy ul. Lelewela stoi uszkodzony motocykl, który brał udział w kolizji. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Okazało się, że pojazd jest kradziony.
- W trakcie wykonywania czynności przez policjantów oraz strażnika Straży Miejskiej nagle zza bloku wyjechał inny motocyklista - relacjonuje Grzegorz Grzyb z KPP w Białogardzie. - Jego jazda wskazywała na to, że może być pijany.
Strażnik Miejski, widząc dziwne zachowanie kierującego, wydał wyraźne polecenie ręką, by motocyklista się zatrzymał. Ten jednak zignorował mundurowego. Gorzej, przyspieszył, próbując go rozjechać. Tylko szybka reakcja strażnika pozwoliła na uniknięcie uderzenia. Motocyklista, z ogromną siłą uderzył w zaparkowany radiowóz. Przeżył. Wprawdzie motocykl został poważnie uszkodzony, mężczyzna podniósł się i zaczął uciekać. Policjanci dopadli go i obezwładnili.
Motocyklistą okazał się dobrze znany policji 22-letni mieszkaniec Białogardu. Okazało się, że on również poruszał się kradzionym motocyklem, a kierował mimo obowiązującego zakazu prowadzenia pojazdów. Podczas badania wydmuchał prawie 1,5 promila alkoholu.
22-latek, za szereg przestępstw, odpowie przed sądem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?