W 9. minucie spotkania Maciej Mazurkiewicz wyprowadził piłkę niemal ze środka pola. Popędził w kierunku bramki, wymanewrował dwóch obrońców i strzelił po długim rogu dając prowadzenie Arkadii. Wydawało się, że ekipie z Wałcza grozi podobny łomot, jaki Iskra dostała w Białogardzie.
Tym bardziej, że gospodarze od początku uzyskali przewagę na murawie i narzucili swój styl gry rywalowi. Stało się jednak inaczej. W 37. minucie po dośrodkowaniu i zamieszaniu w polu karnym piłkę głową do siatki skierował Wojciech Wesołowski z Orła. Jeszcze przed przerwą boisko opuścić musiał Przemysław Moroz, bo dostał czerwoną kartkę za akcję ratunkową. Nieprzepisowo zatrzymał wychodzącego na czystą pozycję zawodnika Arkadii.
Po zmianie stron ekipa z Malechowa miała dopiąć swego. Grając z przewagą jednego zawodnika, stwarzała sobie mnóstwo okazji. Goście z kolei ustawili się na 20 metrze i próbowali wyprowadzać skuteczne kontry. Jak się później okazało, ta taktyka się opłaciła, bo z trudnego terenu Orzeł zdołał wywieźć cenny punkt.
Arkadia Malechowo- Orzeł Wałcz 1:1 (1:1)
Maciej Mazurkiewicz (9.), 1:1, Wojciech Wesołowski (37.). Czerwona kartka: P. Moroz (40., Orzeł).
Arkadia: Rogala - Stefanów, M.Sydoruk, Makowski (50. Fastyn) Bułło, Sorbian, Koziarski (74. Podhorodecki), Bieniek, Nowak (68. Stuczyński), Mazurkiewicz, Jarzębiński.
Orzeł: Skrętowicz - Wesołowski, Moroz, Nowicki, K. Michalik, M. Michalik, Bezhubka, Ł. Steciak, P. Steciak (90. Chyliński), Krzyżaniak, Ogrodnik (65. Pogocki).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?