Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna. III liga Bałtycka. 26 kolejka - Relacje, wyniki, tabele, składy

Jacek Wójcik
Jacek Wójcik
III liga Bałtycka. Tutaj znajdziesz relacje z meczów, tabelę wyników, składy, pierwszą dziesiątkę strzelców.

Kotwica Kołobrzeg - Polonia Gdańsk 1:0 (0:0).

Skromna wygrana nad przedostatnim zespołem tabeli przybliżyła gospodarzy do zwycięstwa w grupie Bałtyckiej.

Dziewiąty mecz bez porażki (7 zwycięstw, 2 remisy) w rundzie wiosennej zanotowali piłkarze Kotwicy Kołobrzeg. Zespół trenera Wiesława Bańkosza wykorzystał porażkę Gwardii Koszalin i powiększył w tabeli przewagę nad drugim zespołem do 7 punktów. Przy korzystnym układzie wyników kołobrzeżanie już za tydzień mogą świętować awans do baraży o II ligę.

Wygrana nad ostatnią w tabeli Polonią Gdańsk nie przyszła łatwo. Kotwica miała przewagę, ale wystarczyło to tylko do zdobycia jednego gola. Strzelcem bramki był niezawodny na wiosnę Krzysztof Biegański, który zaliczył 7 trafienie w 9 występach. Co ciekawe, po odejściu Piotra Dziuby, zimą Kotwica sprowadziła kilku napastników, tymczasem głównym żądłem zespołu został obecny w kadrze od początku sezonu Biegański.

Kotwica przystąpiła do meczu bez podstawowych zawodników drugiej linii - odsuniętego za kartki Michała Danilczyka oraz Patryka Skóreckiego kontuzjowanego w meczu Pucharu Polski w Dygowie. Pogodzeni z degradacją do IV ligi gdańszczanie zagrali w Kołobrzegu bez kompleksów. Wprawdzie od początku spotkania zostali zmuszeni do defensywy, ale od czasu do czasu starali się odpowiadać na ataki gospodarzy.

W pierwszej połowie o mało asysty przy bramce dla Polonii nie zaliczył Kacper Chruściński. Boczny obrońca Kotwicy podawał piłkę głową do bramkarza, ale przejął ją jeden z gdańszczan i znalazł się sam na sam z Cezarym Szybką, który na szczęście poradził sobie w tej sytuacji. Ze strony Kotwicy w pierwszej połowie Damian Kupisz nie sięgnął dośrodkowania, mając przed sobą pustą bramkę. Groźnie, ale minimalnie niecelnie strzelał Tomasz Rydzak.

Zwycięski gol Biegańskiego padł na początku drugiej połowy. Akcję przeprowadził Tomasz Rydzak i podał na 16 metr do najlepszego strzelca grupy Bałtyckiej. Ten uderzył płasko przy słupku, nie dając szansy wyróżniającemu się w zespole Polonii Patrykowi Kamoli na skuteczną interwencję.
Po stracie bramki gdańszczanie szukali swojej szansy na remis. Strzał Kamila Borkowskiego odbił Szybka, a dobitka Jakuba Zglińskiego minęła poprzeczkę. Przed tą akcją gdańszczanie mieli mnóstwo szczęścia, gdy Kamola obronił groźny strzał i dobitkę Kotwicy. Był też strzał w poprzeczkę Tomasza Bejuka .

Kotwica Kołobrzeg - Polonia Gdańsk 1:0 (0:0)
1:0 Biegański (50.). Żółta kartka: Szutenberg.
Kotwica: Szybka - Chruściński, Poznański, Szutenberg, Cebulski, Rydzak, Pietras, Ambroziak (80. Popiołek), Kupisz (66. Grabarczyk), Bejuk, Biegański (88. Rak).

Pomorze Potęgowo - Bałtyk Koszalin 0:4 (0:0).

Drugą wygraną z rzędu zanotowali piłkarze koszalińskiego Bałtyku. Podopieczni trenera Wojciecha Polakowskiego korzystając z potknięcia Gwardii wrócili trójki tabeli. Na bramki w Potęgowie czekano do drugiej połowy. W pierwszej Bałtyk uzyskał przewagę, ale nic z niej nie wynikło. Gospodarze też mogli otworzyć wynik. Ich napastnik nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Maciejem Dulewiczem.

Drugie 45. minut należało zdecydowanie do zespołu z Koszalina. Na pierwszą bramkę czekano około 10. minut. Dobrze prezentujący się w tym spotkaniu skrzydłowy Uelder Barbosa strzelił z 16 m, a Łukasz Wiśniewski przejął odbitą przez bramkarza piłkę i umieścił w siatce.

Bałtyk poszedł za ciosem i w ciągu 8. minut zdobył jeszcze dwa gole. Najpierw ładnym uderzeniem z ostrego kąta popisał się Łukasz Miklasiński. Było to drugie trafienie koszalińskiego obrońcy w tym sezonie. Ostatecznie złudzeń pozbawił gospodarzy Ł. Wiśniewski. Ponownie był to gol po bardzo dobrej akcji Barbosy. Brazylijczyk zagrał w pole karne, a Wiśniewski po przyjęciu popisał się strzałem w długi róg. Wynik spotkania ustalił w 80. minucie Patryk Szymala. Jego strzał pod poprzeczkę był nie do obrony dla bramkarza z Potęgowa. Warto dodać, że dla 20-letniego wychowanka Orląt Radzyń Podlaski było to pierwsze ligowe trafienie w rozgrywkach seniorów.

Goście mogli wygrać wyżej. Oddali sporo strzałów z dystansu, które nie przyniosły powodzenia. Fatalnie zachował się też Ł. Wiśniewski w końcówce meczu. Po kontrze od połowy boiska (2 na 1) zamiast podać do będącego przed pustą bramką Tomasza Kamińskiego próbował sam skończyć akcję. Ostatecznie nie oddał strzału i zakończył mecz bez pierwszego hattricka w barwach Bałtyku.

Pomorze Potęgowo - Bałtyk Koszalin 0:4 (0:0)
0:1 Ł. Wiśniewski (55.), 0:2 Miklasiński (60.), 0:3 Ł. Wiśniewski (63.), 0:4 Szymala (80.).
Bałtyk: Dulewicz - Miklasiński (75. Kamiński), Bany, Rudziński, Szymala, Barbosa, Duszkiewicz, Rząsa, Kołodziejski, Chyła (80. K. Wiśniewski), Ł. Wiśniewski.

Drawa Drawsko Pomorskie - Koral Dębnica 4:2 (0:2).

Niecodzienny mecz obejrzeli kibice w Drawsku Pomorskim. Gospodarze grając w pełnym składzie przegrywali po 45. minutach z przedostatnim w tabeli Koralem Dębnica 0:2. Dopiero czerwona kartka dla Cezarego Szałka zmieniła obraz gry. Grając przez ponad pół godziny w osłabieniu Drawa zdobyła cztery gole, dzięki czemu odniosła kolejne zwycięstwo i wróciła na fotel wicelidera!

Do meczu z jednym z outsiderów grupy Bałtyckiej, praktycznie już zdegradowanym Koralem, Drawa przystąpiła bez odsuniętego za kartki obrońcy Kacpra Stukonisa. W pierwszych 45. minutach gospodarze nie pokazali nic ciekawego. Co gorsza, w końcówce tej odsłony dwukrotnie dali się zaskoczyć graczom z Dębnicy. W 42. min po faulu Mateusza Owedyka goście mieli rzut karny. Wykonał go Zbigniew Węglowski, były gracz Drawy. Marcin Kaczmaczyk odbił piłkę, ale przy poprawce Węglowskiego był bezradny. Był to przysłowiowy gol do szatni. Za chwilę jednak Drawa zainkasowała jeszcze jedno takie trafienie! W zamieszaniu podbramkowym Marek Steinborn podwyższył na 2:0.

W szatni Drawy było w przerwie gorąco. Na drugą połowę zespół wyszedł z dwoma zmianami. Na boisku pojawili się doświadczeni Grzegorz Wawreńczuk i Fernando Batista. Początek tej odsłony nie był jednak udany dla gospodarzy. W 56. min po raz drugi faulował na żółty kartonik Szałek i w tej sytuacji zmuszony był udać się wcześniej pod prysznic.

Goście z Dębnicy mogli poczuć się w tej sytuacji dość komfortowo. Humory zaczęły się im jednak psuć już chwilę później. Za zagranie ręką Artura Kowalczyk (były gracz Drawy) karnego mieli gospodarze, a doskonałej okazji nie zmarnował Paweł Bielecki. Kontaktowy gol sprawił, że drawszczanie uwierzyli, że mogą wygrać nawet w osłabieniu. Z tyłu zagrali trójką obrońców, a z przodu coraz mocniej cisnęli słabnących z każdą minutą gości. W 70. min było już 2:2. Kontrę przeprowadził Wawreńczuk, a zakończył ją strzałem pod poprzeczkę Grzegorz Gicewicz.

Wawreńczuk, który bardzo dobrze w tym spotkaniu odnajdywał się w roli pomocnika, miał udział również w kolejnym golu. W 76. min również zagrał do Gicewicza, a ten znalazł jeszcze Owedyka i za moment to Koral był na minusie.

Goście już się nie pozbierali. Co więcej, zaliczyli jeszcze jedno trafienie w końcówce spotkania, gdy kolejny atak gospodarzy wykończył ich najlepszy strzelec Przemysław Brzeziański. Przy takim wyniku trener Łukasz Woźniak mógł pozwolić sobie nawet na posłanie na boisko debiutanta, 18-letniego Patryka Korczyńskiego.

Drawa Drawsko Pomorskie - Koral Dębnica 4:2 (0:2)
0:1 Węglowski (43.), 0:2 Steinbor (45.), 1:2 Bielecki (57. karny), 2:2 Gicewicz (70.), 3:2 Owedyk (76.), 4:2 Brzeziański (86.).
Żółte kartki: Szałek, Brzeziański.
Czerwona kartka: Szałek (56. druga żółta).
Drawa: Kaczmarczyk - Szałek, Bielecki, Capek, Wyganowski (46. Batista),
Hermanowicz, Owedyk, Kondraciuk
(46. Wawreńczuk), Gicewicz (88. Kapeliński), Szymański, Brzeziański (89. Korczyński).

Gwardia Koszalin - Bałtyk Gdynia 0:1 (0:1)

Gwardziści mogli w sobotę wyrównać klubowy rekord zwycięstw. Dobra seria dobiegła jednak końca.

Na cyfrze 5 zatrzymał się licznik kolejnych zwycięstw zespołu ze stadionu przy ul. Fałata. Po świetnej serii zespół trenera Tadeusza Żakiety został wiceliderem rozgrywek. W sobotę Gwardia zanotowała jednak słabszy występ na swoim boisku, a Bałtyk Gdynia wykorzystał okazję do rewanżu za jesienne 0:1 na swoim boisku. Dla gości był to szósty z rzędu mecz bez porażki od czasu objęcia drużyny przez trenera Marcina Martyniuka.

Obie drużyny wystąpiły w sobotnim meczu osłabione. W Gwardii kontuzje i choroby wyłączyły Damiana Więckowskiego oraz Mateuszów Wiśniewskiego i Bienia. W Bałtyku z podobnych powodów zabrakło Rolanda Kazubowskiego i Adama Szampa.

Pierwsza odsłona należała do gospodarzy. Gwardia miała przewagę optyczną, ale nie potrafiła jej udokumentować groźnymi strzałami. Do 35. minuty, nie licząc łatwego do obrony, płaskiego strzału Damiana Miętka, golkiper gości Kacper Tułowiecki głównie wyłapywał dośrodkowania. W środku pola nie brakowało twardej walki. W jednym ze starć ucierpiał Ryuki Kozawa.

Na rozbitą głowę założono mu opatrunek i Japończyk nie tylko wrócił na boisko, ale dotrwał na nim do samego końca. Kozawa należał zresztą do najbardziej aktywnych graczy Gwardii. W końcówce pierwszej połowy (35. i 40. min) oddał dwa celne strzały, które nie zaskoczyły jednak Tułowieckiego. Nieźle wyglądał też rzut wolny z głębi pola Łukasza Szymańskiego w 37. min. Daniel Wojciechowski przedłużył to zagranie głową, ale nie trafił w bramkę. W doliczonym czasie pierwszej połowy z wolnego dośrodkował Artur Wojach, a obrońcy Bałtyku w ostatniej chwili zdołali zablokować na 10 metrze Szymańskiego.

Druga połowa była znacznie gorszym widowiskiem. Przede wszystkim ze względu na słabszą postawę Gwardii, która pozwalała na wiele przyjezdnym. Ostrzeżenie otrzymała już w 61. min, gdy Sebastian Fabiański musiał ratować się główką poza polem karnym. Rozstrzygnięcie zapadło 12. min później. Marcin Dettlaff obsłużył prostopadłym podaniem między stoperów Radosława Krysińskiego, a ten będąc przed wychodzącym z bramki Fabiańskim uderzył obok niego. Był to już trzeci gol zdobyty przez 19-latka w rundzie wiosennej.

Gwardia nie potrafiła odpowiedzieć na tego gola. Koszalinianie strasznie męczyli się z przodu. W drugiej połowie godny odnotowania był tylko strzał Miętka po indywidualnej akcji w 70. min obroniony na róg przez Tułowieckiego, a także okazje już w doliczonym czasie gry. Rzut wolny zza linii pola karnego kiepsko wykonał Miętek (siłowy strzał trafił w mur), chociaż wydawało się, że pozycja jest lepsza dla Yumy Sato czy Szymańskiego. Jeszcze po tej akcji Miętek miał kolejną okazję, ale nie pilnowany w polu karnym nie trafił w bramkę.

Gwardia Koszalin - Bałtyk Gdynia 0:1 (0:1)
0:1 Krysiński (73.). Żółte kartki: Wojciechowski, Słowiński, Szmidke.
Gwardia: Fabiański - Dondera,
Wojciechowski, Szmidke, Sobiegraj, Shimmura (70. Sato), Szymański,
Wojach (46. Sidor), Kozawa, Miętek, Słowiński.

GKS Leśnik Manowo - Cartusia Kartuzy 1:1 (1:1)

Goście potwierdzili, że dobrze radzą sobie na wyjazdach, a gospodarze że słabo u siebie.

Walczący o utrzymanie w III lidze piłkarze beniaminka z Manowa stracili w sobotę ważne punkty w meczu z innym niepewnym swojej przyszłości zespołem Cartusii Kartuzy. Po niezłej dla gospodarzy, ale zremisowanej pierwszej połowie, w drugiej to goście byli bliżsi zwycięstwa.

W wyjściowym składzie Leśnika pojawili się Dominik Husejko i Krzysztof Hrymowicz, który mieli ostatnio problemy zdrowotne, a drugi z wymienionych także trzy mecze pauzy po czerwonej kartce. W pierwszych 45. minutach zespół z Manowa osiągnął przewagę, którą udokumentował w 18. minucie golem Pawła Rakowskiego z rzutu karnego. Jedenastka podyktowana została za faul Łukasza Puczyńskiego na Tomaszu Sęku. Wcześniej bliski gola był Dominik Husejko. Jego główkę w 4. min obronił Patryk Sobczak.

Leśnik był bliski podwyższenia wyniku w 24. min. Ponownie strzelał Husejko, a następnie Seweryn Fijołek. W obydwu przypadkach piłka odbiła się od rosłych obrońców Cartusii. 38. minuta spotkania nieoczekiwanie przyniosła wyrównanie i to w niegroźnej z pozoru sytuacji. Po faulu Tomasza Krzywonosa na Patryku Brzeskim goście mieli rzut wolny z ponad 25 metrów. Wydawało się, że poza dośrodkowaniem nic nie grozi Mateuszowi Czarneckiemu. Paweł Czychowski zdecydował się jednak na uderzenie i była to słuszna decyzja. Chociaż wydawało się, że Czarnecki musi poradzić sobie z tą próbą, to bramkarz Leśnika nie popisał się i przepuścił piłkę.

Po zmianie stron Leśnik siłą rozpędu przeważał jeszcze przez kilka minut. Bliski powodzenia był Mateusz Czaja. Piłka trafiła jednak w głowę... Husejki, który przypadkowo uratował gości.

Z czasem coraz śmielej poczynali sobie gracze z Kartuz. Groźnie wyglądał strzał z kilku metrów Artura Formeli w 55. min. Cztery minuty później Czaja w ostatniej chwili uprzedził dwóch graczy gości w polu karnym. Groźnie też wyglądał rzut wolny w 70. min. Tym razem piłkę złapał jednak Czarnecki.
Leśnik bardziej zdecydowanie zagrał dopiero w końcowym kwadransie. Sobczak poradził sobie ze strzałem Husejki z narożnika pola karnego (78.), a trzy minuty później odbił na rzut rożny bardzo dobre uderzenie Piotra Jakubowskiego. W 86. min Leśnikowi dopisało szczęście przy strzale Brzeskiego. Piłka po rękach Czarneckiego trafiła w słupek. Tą interwencją bramkarz częściowo zrehabilitował się za fatalną interwencję z pierwszej połowy.

Już po upływie 90. min Konrad Romańczyk został kopnięty w twarz przez Ryszarda Dawidowskiego. Zawodnik z Kartuz wyleciał z boiska, ale sytuacja ta zabrała niemal cały doliczony czas gry. Sędzia pozwolił tylko na wykonanie wolnego i zakończył spotkanie.

GKS Leśnik Manowo - Cartusia Kartuzy 1:1 (1:1)
1:0 Rakowski (18. karny), 1:1 Czychowski (38.). Żółta kartka: Sęk. Czerwona: Dawidowski (90.).
Leśnik: Czarnecki - Czaja, Hrymowicz, Krzywonos, A. Marczak, Jakubowski, Fijołek (75. P. Marczak), Sęk (68. Morawski), Rakowski, Husejko, Romańczyk.

III liga Bałtycka. 26. kolejka

Drawa Drawsko Pomorskie - Koral Dębnica 4:2 (0:2), Kotwica Kołobrzeg - Polonia Gdańsk 1:0 (0:0), GKS Leśnik Manowo - Cartusia Kartuzy 1:1 (1:1), Gwardia Koszalin - Bałtyk Gdynia 0:1 (0:0), Pomorze Potęgowo - Bałtyk Koszalin 0:4 (0:0), Energetyk Gryfino - Kaszubia Kościerzyna 2:1 (2:0), Chemik Police - Pogoń II Szczecin 1:1 (0:1), Arka II Gdynia - Lechia II Gdańsk 2:0 (0:0).

M Pkt Bramki
1. Kotwica 26 53 56-26
2. Drawa 26 46 43-30
3. Bałtyk K. 26 45 46-21
4. Gwardia 26 44 30-20
5. Kaszubia 26 40 40-35
6. Pogoń II 26 39 46-43
7. Arka II 26 38 37-29
8. Bałtyk G. 26 38 35-30
9. Cartusia 26 38 35-33
10. Pomorze 26 37 35-47
11. Lechia II 26 35 48-44
12. Leśnik 26 34 32-33
13. Chemik 26 27 26-36
14. Energetyk 26 23 20-36
15. Koral 26 20 26-59
16. Polonia 26 18 17-50

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!