Zwycięskiego gola goście zdobyli w doliczonym czasie gry. W meczu tym na ławce kołobrzeskiej drużyny zadebiutował trener Wiesław Bańkosz.
- Do naszej szatni wróciła radość - powiedział trener Bańkosz, który dopiero od środy prowadzi Kotwicę. - Cudów w tak krótkim czasie się nie wymyśli. Trzeba było trafić do głów zawodników, przekonać ich, że potrafią grać i wygrywać. Przeciwnik zaskoczyliśmy naszym nastawieniem do gry. Pojechaliśmy do Gdyni po punkty. Dlatego zagraliśmy na dwóch napastników, Smarzyńskiego i Kazubowskiego - dodał pochodzący z Połczyna Zdroju szkoleniowiec.
Bałtyk Gdynia - Kotwica Kołobrzeg 1:2 (1:1)
0:1 Poznański (9.), 1:1 Bułka (31.), 1:2, Skórecki (90+3). Żółte kartki: Wesserling, Smarzyński.
Kotwica: Krymowski - Chruściński, Poznański, Wesserling, Cebulski (72. Skórecki), Stróż (60. Pietras), Parzy, Rydzak, Smarzyński (79. Kowal), Kazubowski (85. Wachowicz).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?