Mimo braku bramek mecz był z pewnością ciekawym widowiskiem dla kibiców. Oba zespoły stworzyły sporo sytuacji podbramkowych. Już w doliczonym czasie gry (93. minuta) Kotwicę uratował Mateusz Struś broniąc końcami palców strzał zawodnika gości z kilku metrów.
- Mateusz uwieńczył tą interwencją swój bardzo dobry występ w tym spotkaniu. Chciałbym podkreślić, że to już trzeci z rzędu nasz mecz na zero z tyłu - powiedział trener Kotwicy Maciej Kiszkiel.
Kotwica Kołobrzeg - Orkan Rumia 0:0
Żółta kartka: Miłoszewicz.
Kotwica: Struś - Miklasiński, Żdanow, Rudziński, Kosakowski, Misztal (25. Zawadzki), Remplewicz (70. Duńczak), Miłoszewicz, Dubiela, Frączczak (85. J. Urbańczyk), Procner.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?