- To była droga przez mękę. Prawdziwa kopanina w naszym wykonaniu, ale na szczęście udało się wygrać - przyznał Dariusz Pilip, trener Korony. Jego drużyna pokonała u siebie Zryw Kretomino i odniosła pierwsze zwycięstwo w lidze. - Braki w umiejętnościach piłkarskich musimy nadrabiać ambicją, wolą walki i determinacją. Pomogło nam też szczęście. Może to wytarte słowa, ale taka jest prawda. Losy meczu ważyły się do samego końca, ale ciężko zapracowaliśmy na to zwycięstwo - dodał.
- Ciągle nie możemy się odnaleźć - mówił z kolei Dariusz Szperlak, trener Zrywu. - Mieliśmy bardzo dużo niewykorzystanych sytuacji. Zamknęliśmy gospodarzy na ich połowie i niemal całe spotkanie toczyło się pod nasze dyktando. Ale gra nam się nie klei. Mamy nowych zawodników, ale jeszcze się nie zgraliśmy. Każdy chce wygrać mecz, ale postępuje na boisku zbyt indywidualnie. Brakuje zespołowości - ocenił.
Korona Człopa - Zryw Kretomino 2:0 (1:0)
1:0 i 2:0 Krzysztof Bakunowicz (20., k. i 62.)
Korona: Kuźnicki - Baniowski, Ćmil, Tebich, Grobel, Rakowski, Bakunowicz , Federowicz (60. Tomaszewski), Pisała (60. Strózik), Matwiejuk, Muzyka (75. Kacprzak).
Zryw: Boryszewski - Ulatowski, Gierłowski (75. Romaniec), Maksymiuk, Olechnowicz (46. Wawrzkiewicz), Szatkowski, B. Gorgol, Dudek, Feliński (46. Wawerczak),Wieczorek, Tomaszewski (46. Gliński).
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?