Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna. AZS Politechnika - Zgoda 27:19 (10:7)

Wojciech Kukliński [email protected]
Ewa Jarzyna z AZS Politechniki w zaciętym pojedynku.
Ewa Jarzyna z AZS Politechniki w zaciętym pojedynku. Wojciech Kukliński
Trener kadry narodowej Krzysztof Przybylski nie pomógł i Zgoda wyjechała z Koszalina bez punktów.

Piłkarki ręczne AZS Politechniki Koszalińskiej pokonując 27:19 siódemkę Zgody Ruda śląska zanotowały już dziesiąte w tym sezonie zwycięstwo. Na dodatek strata zaledwie dziewiętnastu goli była jedną z najniższych.

Mniej bramek nasze akademiczki straciły tylko w inaugurującym sezon meczu w Chorzowie z Ruchem. Wówczas koszalinianki dały sobie rzucić tylko 16 goli.

Sobotni mecz miał dwie odsłony. W pierwszej na boisku panowała dość chaotyczna gra obu zespołów.

Postawa naszych dziewczyn od rywalek różniła się praktycznie jedynie lepszą grą w obronie. "AZS! Obrona! Obrona, Obrona!" krzyczeli na trybunach kibice, a akademiczki rzeczywiście twardo zagradzały rywalkom drogę do bramki Iwony Łącz. Przybylski taktykę swojego zespołu oparł na wyeliminowaniu z gry Joanny Dworaczyk.

Kołowa AZS i reprezentacji kraju w ostatnim czasie prezentuje bardzo wysoką formę i trener kadry chciał w ten sposób osłabić siłę akademiczek. Dworaczyk zdobyła jednak pierwszą bramkę. Później nastąpił dość długi okres bez bramek. W efekcie po czternastu minutach pojedynku był remis 2:2. Na szczęście dla nas był to ostatni wyrównany rezultat tego pojedynku. Później prowadził już tylko AZS.

Akademiczki wyszły na prowadzenie po skutecznym rzucie Oli Kobyłeckiej. Chwilę później do bramki przeciwniczek dwukrotnie trafiła Dorota Skipor i koszalinianki w 16. minucie wygrywały 5:2. Na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy akademiczki prowadziły już różnicą pięciu goli (10:5).

Końcówka tej części należała do przyjezdnych, który zdobywając dwa trafienia zeszły na przerwę przegrywając 7:10. W pierwszej połowie znakomicie spisała się Iwona Łącz. Nasza bramkarka obroniła m.in. aż trzy rzuty karne. Wychodziła obronną ręką nawet wówczas, gdy z linii siedmiu metrów rzucała jedna z aktualnie najlepszych snajperek ligi Joanna Waga.

Źle dla naszych dziewczyn rozpoczęła się druga część gry. Katarzynie Gleń udało się wyłuskać piłkę i po szybkim kontrataku zdobyła ósmą dla Zgody bramkę. Wyrównana walka trwała jeszcze przez kolejne sześć minut, kiedy to koszalinianki wygrywały nieznacznie 12:11.

Wówczas AZS Politechnika "złapał" odpowiedni rytm akcji. Skipor trafiła z karnego, a efektownymi kontrami popisywała się Marta Szostakowska. Dzięki temu koszalinianki szybko uzyskały czterobramkowe prowadzenie - 16:11. Trener Przybylski jeszcze próbował ratować losy meczu. Poprosił o czas i liczył na "przebudzenie" swojego zespołu. W sobotni wieczór nie był on jednak w stanie dotrzymać kroku coraz bardziej "rozpędzonym" akademiczkom.

Gra wysuniętą obroną nie zaskoczyła koszalinianek, a w tej sytuacji swoją szansę zwietrzyła Kobyłecka, która w tym meczu zdobyła aż sześć goli. Na dwie minuty przed końcem spotkania wiadomo było, że nasze szczypiornistki odniosą już dziesiąte ligowe zwycięstwo.

Wygrywały bowiem ośmioma trafieniami. W samej końcówce Gleń z karnego trafiła w słupek, a szybka Joanna Chmiel do bramki i koszalinianki ostatecznie wygrały 27:19.

AZS Politechnika Koszalińska - Zgoda Ruda Śląska 27:19 (10:7)

Składy:
AZS Politechnika: Iwona Łącz, Agnieszka Kwiecień - Marta Szostakowska 5, Aleksandra Kobyłecka 6, Ewa Jarzyna 2, Joanna Dworaczyk 2, Dorota Skipor 4, Katarzyna Cieśla 1, Marta Goraj 1, Maja Zienkiewicz-Janikowska, Joanna Chmiel 3, Iwona Szafulska 3. Trener: Waldemar Szafulski.

Zgoda: Weronika Mieńko, Katarzyna Łakomska, Dorota Krzymińska - Katarzyna Gleń 4, Anna Pawlik 2, Barbara Jasińska 1, Anna Świszcz 2, Joanna Pastuszyk, Joanna Waga 3, Justyna Mrożek 1, Małgorzata Kucińska 2, Justyna Weselak 3, Jagoda Olek 1. Trener: Krzysztof Przybylski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!