Jolanta Gonciarz, nauczycielka wychowania fizycznego w koszalińskim Gimnazjum nr 2, potwierdza, że jej uczniowie uważnie oglądali mecze Polaków podczas mistrzostw świata w Chorwacji. - Znali wyniki, kibicowali naszym - twierdzi. - Teraz podczas lekcji mamy gimnastykę, ale na piłkę ręczną też przyjdzie czas. To gra, której łatwo nauczyć innych, z siatkówką bywa już trudniej.
Józef Cudzik, wuefista w koszalińskiej Szkole Podstawowej nr 5, uczy już od 45 lat. I wie jedno: piłka ręczna to gra dla wszystkich. I dla niskich, i dla wysokich. W koszykówce liczy się wzrost, w piłce ręcznej - zapał i chęć. Jego podopieczne, ćwiczące w Uczniowskim Klubie Sportowym ABC trenują po 8 - 10 godzin tygodniowo. Ćwiczą w każdą sobotę, wtedy mają do dyspozycji halę w "ekonomie".
- Kiedy gramy w turnieju, liczy się kondycja - podkreśla trener. - Dzięki regularnym treningom mają siłę, aby dotrwać do końca rozgrywek. I wygrywać.
Ostatnie sukcesy drużyny Bogdana Wenty z pewnością dodadzą skrzydeł adeptom tej dyscypliny sportu. W wielu koszalińskich szkołach są świetne drużyny piłki ręcznej. W Gimnazjum nr 11 w tym roku szkolnym powstała specjalna klasa piłkarzy ręcznych - dla chłopców, którzy ćwiczą pod okiem Mikołaja Kaniewskiego, realizując autorski program Barbary Boruckiej.
Józef Cudzik podkreśla, że szkolny sport jest ogromnie ważny. - Zawsze mówię rodzicom, lepiej gdy wasze dziecko gra w piłkę, niż miałoby przesiadywać w klatkach schodowych - tłumaczy. - Przydałoby się jeszcze trochę więcej wsparcia ze strony władz miasta. Jak dotąd, większość obozów letnich finansują sami rodzice. Nie wszystkich na to stać.
Podopieczne Józefa Cudzika wyliczają wiele zalet szczypiorniaka: - Można schudnąć i zachować szczupłą sylwetkę. Wyjeżdża się na różne mecze i turnieje. Poznaje się nowych przyjaciół. Ale najprzyjemniejszy jest smak zwycięstwa. Tej satysfakcji nie zamieniłyby na nic innego. A jakie wady ma trenowanie piłki ręcznej?
- Ciężkie treningi - odpowiadają zgodnie. I dodają - Można się solidnie poobijać. Patrycja Jackiewicz pokazuje swoje ręce: - Te dwa palce miałam ostatnio wybite.
Piłkarki ręczne z "piątki" uważnie oglądały mecze polskiej reprezentacji podczas mistrzostw w Chorwacji.
- Widziałam fantastyczny mecz z Norwegią, no i ten z Danią, o brąz - relacjonuje Dominika Kaźmierczak. - To dopiero były emocje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?