Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarska fuzja w Szczecinku. Prawdopodobnie dojdzie do połączenia klubów

(r)
Ostatnie derby Wielim - Darzbór (1:1).
Ostatnie derby Wielim - Darzbór (1:1). Rajmund Wełnic
Po sezonie najpewniej dojdzie do połączenia dwóch szczecineckich klubów piłkarskich. Sensacja? Zwycięstwo rozsądku? Jeszcze nie, bo nie chodzi o fuzję Darzboru i Wielimia, ale tego drugiego klubu z Błękitnymi Wektra z dzielnicy Trzesieka.

Przez lata Szczecinek miał dwa klubu piłkarskie z ogromnymi tradycjami i długą historią, czyli Darzbór i Wielim. Po przyłączeniu do miasta z początkiem 2010 roku Trzesieki, pojawił się i trzeci - Błękitni Wektra. Jego działacze szybko zorientowali się, że na zmianie granic mogą tylko skorzystać. OSiR wziął na siebie utrzymanie boiska w Trzesiece, na którym rozgrywa swoje mecze A-klasowy zespół, a ratusz zasilał finansowo organizację różnych imprez. Ba, w zeszłym roku Błękitni - już przecież klub w pełni miejski - dostał nawet swoja część z opłaty targowej, która w Szczecinku przeznaczana jest na sport dorosłych.

Teraz działacze Wielimia i Błękitnych poinformowali, że rozpoczęli właśnie negocjacje na temat połączenia obu klubów. Po dograniu spraw formalnych powstałoby wspólne stowarzyszenie sportowe. Zespół grałby - już od nowego sezonu piłkarskiego 2012/1013 - w lidze w miejsce Wielimia, zapewne pod starą nazwą (choć być może jakiś akcent trzesiecki by pozostał). Niewykluczone, że drużyna rezerw pozostałaby w A klasie (choć Błękitni mają wciąż szanse na awans).
Wiceprezes Wielimia Szymon Bednarski nie ukrywa, że fuzja klubów sportowo grającego w wyższej lidze raczej nie wzmocni. Bardziej zależy mu na pozyskaniu operatywnych działaczy Błękitnych do pracy we wspólnym klubie. - Jest tam ekipa aktywnych ludzi, menadżerów, którzy mogliby się wykazać działając wspólnie z nami - mówi Sz. Bednarski. Przypomnijmy, że w niedawnym konkursie na podział pieniędzy na sport seniorów Darzbór i Wielim dostały po 24 tysiące złotych, a Błękitni 8 tys. zł.

Połączenie Wielimia i Błękitnych to także sprytne posunięcie propagandowe. Pokazuje bowiem, że wielimowcy są otwarci na współpracę z innymi. Prawdziwy sens miałaby bowiem fuzja najważniejszych szczecineckich klubów, czyli Wielimia z Darzborem (o problemie piszemy w felietonie obok). Na to się jednak nie jednak nie zanosi. - Połączenie Darzboru z Wielimiem na dziś wydaje się niemożliwe, prędzej powstanie zupełnie nowy twór, który zapewne na początku nie miałby zbyt wielu sympatyków - przyznaje wiceprezes Wielimia. - Nie wyobrażam sobie na dziś sytuacji, której obecny zarząd klubu by to tego doprowadził i zapisał się w historii, jako ten, który kończy wieloletnią tradycję.

Nieco mniej stanowczo wypowiada się Ryszard Zawada, prezes Darzboru: - Nie możemy działać wbrew prawu, a pamiętajmy, że mamy konstytucyjne prawo zrzeszania się - mówi. - Sprawę trzeba przemyśleć, nie taję, że biję się z tą myślą od jakiegoś czasu, bo trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw. Z punktu widzenia miasta jeden klub byłyby korzystny, ale pamiętajmy o ludziach i historii, jakie stoją za Darzborem i Wielimiem. Teoretycznie fuzja jest możliwa, zawsze też może powstać w Szczecinku nowy, czwarty klub. Pytanie tylko, kto by go utworzył? Mogłoby to próbować odgórnie narzucić miasto, ale nie wiem, czy burmistrz zdecydowałby się na takie niepopularne kroki. Myślę, że trzeba powołać jakieś forum, rozpocząć mediacje przez osobę z autorytetem i spróbować osiągnąć porozumienie z korzyścią dla futbolu.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!