Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłsudski, Dmowski? Ten spór obecnie nie ma już racji bytu

Piotr Polechoński
Nastąpiła u nas pokoleniowa wyrwa i po wojnie nie miał kto uczyć patriotyzmu. Mówi profesor Czesław Partacz, politolog i historyk z Politechniki Koszalińskiej.

Kto dziś bardziej wpływa na polityczną i tożamościową mentalność Polaków? Czy jest to dziedzictwo Józefa Piłsudskiego, czy Romana Dmowskiego? Obaj byli mężami stanu z krwi i kości i obaj mieli własną, kompletną wizję Polski. Dmowski wolał, aby to było państwo jednolite, narodowe, pełniącące rolę bufora przed tym, co na wschodzie. Piłsudski stawiał na autorytarne państwo, a w polityce zagranicznej na federację państw powstałych na gruzach I Rzeczypospolitej. Czy coś z tych dwóch wizji w nas zostało?
Niestety, niewiele. Ten wielki ideowy spór, który rozpalał wielkie polityczne emocje w II Rzeczpospolitej, nie ma w zasadzie przełożenia na współczesne czasy. I wcale nie z tego powodu, że nasza rzeczywistość jest zupełnie inna. Chodzi bardziej o to, że w naszej historii nastąpiła potężna, pokoleniowa wyrwa, która brutalnie i - niestety bardzo skutecznie - oddzieliła nas od stanu świadomości Polaków z lat 1918-1939. Mam tu na myśli II wojnę światową i czas PRL-u. W czasie wojny nasza narodowa elita została w większości wymordowana przez wschodniego i zachodniego agresora, tym samym nie miał kto przekazać nowym pokoleniom Polaków politycznej i ideowej spuścizny II Rzeczpospolitej. Co gorsza powojenna Polska to nie była wolna Polska, ale zniewolona przez sowiecki totalitaryzm, który w naszym kraju uczynił wielkie spustoszenie, także - jeżeli nie przede wszystkim - na polu ideowym i patriotycznym. Tak więc po 1945 roku nie miał nam kto przekazać polityczno-historycznej mentalności przedwojennych Polaków, zwłaszcza, że powojenna rzeczywistość nie była do końca polską rzeczywistością, bo PRL realizował przede wszystkim interesy ZSRR.

Dlatego na pytanie, czyje ideowe dziedzictwo ma dziś większe znaczenie dla współczesnych Polaków, Piłsudskiego, czy Dmowskiego, odpowiedź może być tylko jedna: żadnego z nich. W dzisiejszej Polsce kontynuacja tego sporu tych dwóch wielkich Polaków ma już charakter czysto akademicki.

To oznacza, że Polska normalnych Polaków nie bardzo interesuje? Że zostaliśmy skutecznie wyprani z patriotyzmu i bezintersowanego angażowania się w polskie sprawy? Aż tak bardzo różnimy się od międzywojennych Polaków?

Różnimy się bardzo, z naszym patriotyzmem nie jest jeszcze najlepiej, ale w ostatnim czasie nastąpiła bardzo duża poprawa. Największe, patriotyczne tąpnięcie nastąpiło w latach 90. Z jednej strony, jak już wspomiałem, byliśmy świeżo po upadku PRL-u, a z drugiej nowe elity kompletnie zignorowały tak palącą kwestię, jak opracowanie od zera kompleksowego modelu patriotycznego wychowania młodzieży. Co więcej, były nawet wysyłane komunikaty do młodych ludzi, że patriotyzm nie jest ważny, że mają zająć się sami sobą. Innymi słowy zamiast zacząć wypracowywać wśród młodzieży poczucie odpowiedzialności za kraj, ta usłyszała komunikat zgoła inny - „Róbta co chceta”. No i robiła.

Teraz jest już lepiej ?

Jest. Młodzież się trochę zmieniła, dorosło nowe pokolenie, inne. Bez kompleksów i peerelowskich obciążeń. Młodzi ludzie są już świadomi tego, kim są. Są dumni z tego, że są Polakami i ciekawi wiedzy o Polsce, jej historii, tej bliższej i tej dalszej. Proszę zobaczyć, jak niezwykle popularne są obecnie wszelkie historyczne inscenizacje. Co ciekawe, ten patriotyczno-historyczny boom objawił się pomimo przekazu płynącego ze struktur państwa, a jakby obok niego. Bo nadal nie ma w szkołach podstawowych i średnich przygotowanego wcześniej programu wychowania patriotycznego. Pomimo to patriotyzm przeżył, znalazł swoje ścieżki, aby dotrzeć do młodych serc i ma się coraz lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!