Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piorunująca druga kwarta. Energa Kotwica wygrywa u siebie z Górnikiem

kmb
W meczu otwierającym 15. kolejkę rozgrywek kołobrzeski I-ligowiec podtrzymał dobrą serię meczów domowych i wygrał czwarte spotkanie z rzędu w hali Milenium. Podopieczni trenera Dawida Mieczkowskiego zanotowali dobrą pierwszą część spotkania i słabszą drugą, kiedy to przegrali dwie ostatnie kwarty. Przewaga z pierwszych 20 minut wystarczyła, by sprawić sobie oraz kibicom świąteczny prezent.

Pierwsze 10 minut było dość wyrównane, choć nieznaczną przewagę mieli przez większość tego czasu gospodarze. Ostatnie minuty to pogoń drużyny gości, a nawet objęcie chwilowego prowadzenia. Ostatecznie ostatni rzut, dający remis, oddał Jakub Stanios z Kotwicy. Druga kwarta to już jednak prawdziwa demolka. Czarodziejom z Wydm wychodziło praktycznie wszystko. Górnik niemal stanął na parkiecie, zaskoczony i pogubiony takim obrotem spraw. W 7 minut kołobrzeżanie zanotowali serię 31:3, co mówi samo za siebie. To musiało tak ich podbudować, że kolejne dwie części spotkania oddali przeciwnikom. Wymowne było zdobycie tylko dwóch punktów przez 8 minut ostatniej kwarty. Nic nie chciało wpaść do kosza. Ale przewaga wypracowana wcześniej sprawiła, że zwycięstwo przypadło ostatecznie gospodarzom.

- O naszym zwycięstwie zadecydowała druga kwarta, bez dwóch zdań - powiedział trener Mieczkowski. - Złapaliśmy doskonały rytm, praktycznie wszystko wychodziło. Bardzo dobrze realizowaliśmy też nasze założenia defensywne, skupiające się w głównej mierze na wyłączeniu z gry Niedźwiedzkiego (ten dopiero w czwartej kwarcie zaczął poprawiać swój statystyczny bilans - przyp. red.). Po pierwszej połowie mieliśmy 25 punktów przewagi i niestety wkradła nam się dekoncentracja w dalszej fazie meczu. Gdzieś z tyłu głowy chłopaki mieli w głowach to, że mecz jest wygrany, choć uczulałem, że punkty musimy łapać do samego końca, bo nie takie trwonienie przewag koszykówka widziała. Udało się, jest wygrana za przysłowiowe cztery punkty, bo to było dla nas arcyważne spotkanie. Pokazaliśmy charakter, chłopaki dali z siebie mnóstwo energii - podsumował.

Rozgrywki wracają dopiero w nowym roku, 5 stycznia. Wtedy to do Kołobrzegu przyjeżdża Biofarm Basket Poznań z byłym szkoleniowcem Kotwicy, Pawłem Blechaczem, co zapewne doda meczowi dodatkowego posmaku.

Energa Kotwica Kołobrzeg - Górnik Trans.eu Wałbrzych 95:80 (23:23, 36:11, 26:30, 10:16)
Kotwica: Ryżek 6 (2x3), Zalewski 25 (6x3, 3 as.), Janiak 9 (1x3, 8 zb.,4 as.), Grujić 17 (3x3, 3as.), Wrona 10 (7 zb.) - Bodych 14 (1x3, 6 zb.), Przyborowski 10 (2x3,3 zb.), Lasota 2, Stanios 2, Suliński 0 (4 as.).
Górnik: Kruszczyński 17 (2x3, 8 zb., 4 as.), Der 8 1x3, 4 as.), Niedźwiedzki 15 (12 zb.), Glapiński 16 (4x3, 4 as.), Ratajczak 5 (3 zb.) - Durski 5 (1x3, 3 as.), Wróbel 8 (1x3, 5 zb.), Spała 4 (1x3), Krzywdziński 2 (3 zb.), Jeziorowski 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!