Młyny ponownie zagrały w 10-osobowym składzie. Wróciła wprawdzie Aleksandra Zaleśny, wypadła za to Karolina Mokrzka.
Dwukrotnie przekładany mecz (pierwotny termin to 22 styczeń, drugi 16 marzec), do 45. minuty był bardzo wyrównany, podobnie jak sobotnie spotkanie tych drużyn w Koszalinie. W pierwszych minutach Piotrcovia popełniła sporo błędów, z czego korzystały koszalinianki, prowadząc 2:0 (5. min) i 3:2 (8.). W 11. min pierwszy raz przewaga była po stronie rywalek (4:3).
Później prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W końcówce Piotrcovia odskoczyła na 3 gole (27. - 13:10), ale przed przerwą Młyny odrobiły dwa trafienia. Drugie 30. min lepiej rozpoczęły koszalinianki. Po 5. min wróciły na prowadzenie (15:14). Mogły je powiększyć, ale karnego nie wykorzystała Gabriela Urbaniak.
Jeszcze w 42. min było 19:19. Później Piotrcovia uciekła na 2 gole (45. - 22:20), a w końcówce dysponujące większym zapasem sił gospodynie przeważały już zdecydowanie. W 55. min miały aż 8 goli więcej (31:23).
Piotrcovia Piotrków Tryb. - Młyny Stoisław Koszalin 32:25 (14:13)
Piotrcovia: Opelt, Sarnecka - Drażyk 4, Klonowska 1, Oreszczuk 4, Trawczyńska 2, Majsak, Królikowska 3, Stanisławczyk 1, Jureńczyk 7, Grobelna 2, Sobecka, Trbović 3, Waga 3, Jaszczuk 1, Fesdorf 1.
Młyny: Zimny, Prudzienica - Urbaniak 4, Lipok 7, Zaleśny 1, Żukowska 5, Rycharska 6, Kurdzielewicz 2, Borysławska, Somionka.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
