Chodzi konkretnie o skład relacji Koszalin-Gdańsk, który powinien wyjechać o godzinie 5:10.
- Kilkadziesiąt osób z rana czekało na ten pociąg. Bezskutecznie. Ludzie biegali do kas pytać się o przyczynę opóźnienia. Niestety kasy były o tej godzinie jeszcze pozamykane. Nie było też żadnej informacji przez megafon. Pasażerowie się denerwowali. Co chwila padały wulgarne okrzyki pod adresem PKP - mówi nasz Czytelnik.
Dopiero około 5:30 pojawił się pracownik kolei i powiedział, że pociąg odjechał o godz. 4:40.
- Dlaczego w takim razie na dworcu nie ma o tym wzmianki na tablicy rozkładu jazdy pociągów. Odjazd tego pociągu znalazłem w internecie. Tam jak wół odjazd podany o godzinie 5:10. Przynajmniej osoby w kasie podczas sprzedaży biletu mogłyby poinformować o wcześniejszym odjeździe. Bilety drożeją a obsługa jest niekompetentna - mówi inny rozżalony pasażer.
Takich osób pokrzywdzonych może być kilkuset. Pociąg wyjeżdżał wcześniej o 30 minut ze wszystkich dworców na trasie Koszalin-Gdańsk.
Poprosiliśmy PKP Intercity o wyjaśnienie całej sprawy.
- Przepraszamy naszych pasażerów za zaistniałą sytuację. Już trwa jej wyjaśnianie. Postaramy się, aby na tablicy rozkładu umieszczono odpowiednią informację - mówi Beata Czemerajda z PKP Intercity.
Wiadomo już, że takie utrudnienia potrwają do 28 października. Ma to związek z pracami torowymi na odcinku Słupsk - Sławno. Warto więc, aby osoby kupujące bilet na tej trasie, w kasie dopytywały się o konkretną godzinę odjazdu składu. Unikną w ten sposób spóźnienia się na swój pociąg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?