Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKP: Wyprawa do Szczecina po zniżkowy znaczek

Rajmund Wełnic [email protected]
Zdaniem Jana Warzochy kolej lepiej by zrobiła, gdyby zamiast wysyłać mu stos papierów zużyła go na druk znaczków do legitymacji.
Zdaniem Jana Warzochy kolej lepiej by zrobiła, gdyby zamiast wysyłać mu stos papierów zużyła go na druk znaczków do legitymacji. Fot. Rajmund Wełnic
Kolejowi emeryci i renciści pielgrzymują po regionie w poszukiwaniu punktu, w którym mogą wykupić znaczki do legitymacji upoważniających do zniżek na przejazdy pociągami.

Prawo do zniżek

Prawo do zniżek

Kolejarz uprawnienia do 99-procentowej zniżki uzyskuje po przepracowaniu roku. Ulgi takie przysługują także emerytom i rencistom kolejowym oraz członkom ich rodzin, którzy mają 80 procent zniżki na bilety.

Naszą redakcję odwiedził Jan Warzocha z Kołobrzegu, emerytowany kolejarz z 40-letnim stażem pracy.

- Jako emerytowi kolejowemu przysługuje mi 99-procentowa zniżka na przejazdy pociągami - mówi i wyjaśnia, że aby z nich korzystać musi co roku wykupić za 5 zł znaczek i wkleić go do swojej legitymacji emeryta. Do tej pory załatwiał to od ręki w punkcie w Koszalinie.

- Teraz dostałem list z Zakładu Polskich Linii Kolejowych, w którym na 4 kartkach opisują mi, komu przysługują zniżki, do tego jest kilkustronicowa ankieta do wypełnienia i blankiet wpłaty tych nieszczęsnych 5 zł - pana Jana denerwuje ta papierologia, za którą przecież PKP musi płacić, a już całkowicie wyprowadził z równowagi fakt, że aby załatwić zniżkowe formalności musi się osobiście pofatygować do Szczecina.

- To wyprawa na cały dzień - złości się. - Upadlają człowieka, który całe życie przepracował na kolei. Wcale mi nie zależy na tych zniżkach. Mogą sobie je zabrać. Godnie zapracowałem na emeryturę i stać mnie na bilet. Na kolei narobiło się spółek i spółeczek, które nie wiadomo czym się zajmują, a emerytowi tylko życie utrudniają.

Sprawę wyjaśnia Ryszard Stachowicz, dyrektor Zakładu PLK w Szczecinie. Tłumaczy, że do końca zeszłego roku znaczkami upoważniającymi emerytów i rencistów kolejowych do zniżek zajmował się przewoźnik, który teraz przekazał te sprawy spółce-matce wszystkich firm kolejowych, czyli PKP S.A. A ta z kolei z powrotem do spółek, którym "historycznie" przyporządkowano emerytów.

Część np. przypadła PLK, inni zaś PKP Cargo. Stąd teraz zamieszanie i konieczność wyjazdów do innych miast, aby załatwić formalności.

- Dla nas to także kłopot i koszty, bo musieliśmy wynająć pomieszczenia, zatrudnić ludzi do obsługi i się z tym męczyć, bo inni pozbyli się kłopotu - mówi Ryszard Stachowicz i dodaje, że punkty oprócz Szczecina są także w Koszalinie, Białogardzie, Stargardzie Szczecińskim i Choszcznie. Jednak nasz Czytelnik w Koszalinie sprawy nie załatwi bo jest emerytem przypisanym spółce PKP Cargo - Ankiety zaś od emerytów zażyczyli sobie przewoźnicy.

- Słynne zniżki 99-procent dla kolejarzy należy zresztą traktować z przymrużeniem oka, to iluzja - mówi szef PLK. - Ostatnio kupowałem bilet do Warszawy i w kasie zapłaciłem 7,5 zł. Czyli można rozumieć, że zwykły pasażer zapłaciłby 750 zł. Wcale nie, bo zniżka dla pracownika i emeryta wynosi 99 procent, ale za bilet i tak trzeba zapłacić "nie mniej niż" 7,5 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!