Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plaża nudystów w Pogorzelicy? Miasteczko dla golasów chcą wybudować Amerykanie

Agnieszka Grabarska [email protected]
www.sxc.hu
Inwestor z Ameryki jest zainteresowany kupnem terenu w Pogorzelicy, leżącej w połowie drogi pomiędzy Szczecinem a Koszalinem. W kurorcie chciałby wybudować miasteczko dla naturystów. Część turystów jest temu przeciwna.

Telefon z zapytaniem o możliwość kupna gruntu otrzymał miejscowy sołtys.

- Mężczyzna łamaną polszczyzną zapytał, czy w Pogorzelicy jest do kupienia ziemia i kawałek plaży - opowiada Leszek Kosik. - Rozmówca nie przedstawił się, ale ton wypowiedzi był bardzo poważny. Po numerze telefonu poznałem, że mężczyzna dzwonił ze Stanów Zjednoczonych - dodaje.

Sołtys jest przekonany, że cała sprawa na pewno nie była głupim żartem. Potencjalny inwestor dokładnie opowiedział o swoich planach. Wiedział, że na końcu miejscowości jest plaża, którą od kilku lat upodobali sobie zwolennicy swobodnej nagości. Dlatego nie ukrywał, że oprócz kupna kawałka plaży, interesują go również okoliczne tereny.

W sąsiedztwie nagiej plaży miałoby powstać prawdziwe naturystyczne miasteczko. Z rowerowymi ścieżkami i innymi atrakcjami dla mieszkańców. Inwestor zapowiedział także, że w sierpniu osobiście pojawi się w kurorcie i obejrzy teren. Na razie jeszcze się nie zjawił.

Pojawiło się za to wiele zaskakujących komentarzy. Wieść o planowanym najeździe naturystów rozniosła się po okolicy w błyskawicznym tempie.

- W życiu drugi raz tu nie przyjadę, jeśli po lasach na rowerach będą jeździły golasy - kategorycznie zastrzegła Anna Mrozicka, która na wczasy przyjechała z dwójką małych dzieci. - Tutaj jest mnóstwo kolonijnych i rehabilitacyjnych ośrodków. Ludzie szukają ciszy i spokoju. Goliznę zniosę na plaży, ale nie po sąsiedzku za płotem w jakimś specjalnym miasteczku - twierdziła Maria Przybyła z Łodzi.
Z tolerancją do pomysłu odnieśli się młodzi mężczyźni. Twierdzili, że dzięki takiej inwestycji, kurort stałby się słynny w całej Polsce. - Może nawet sami skusilibyśmy się na opalanie w stroju Adama. A przy okazji byłoby co pooglądać - cieszyli się panowie.

Robert Skraburski, wójt gminy Rewal, do sprawy podchodzi z dystansem. Od sołtysa Pogorzelicy tajemniczy inwestor dostał telefon do szefa gminy. Do tej pory jednak nie zadzwonił.

- Jeśli się odezwie, potraktuję go z należytą powagą, tak jak każdą osobę, która chce u nas inwestować - zapewnia Robert Skraburski. - Jednak już teraz wiem, że nie mielibyśmy temu panu nic do zaoferowania. I to nie ze względu na budzący kontrowersje pomysł. W Pogorzelicy w opisywanej okolicy nie mamy terenów do sprzedania - wyjaśnia wójt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!