Plaża w Kołobrzegu szeroka jak nigdy

Przy Kamiennym Szańcu, gdzie dotąd plaży było jej wcale, przy sztormowej pogodzie wymierzył 50 metrów. Mierzył tak gorliwie, że zalała go fala, ale humoru nie stracił: - Żyję w Kołobrzegu 56 lat, a tak szerokiej plaży nie widziałem! - pokrzykiwał w stronę dziennikarzy. - Zapraszamy na nią cały świat!

W Kołobrzegu uroczyście zakończono największą w Polsce inwestycję odbudowy plaży.

Rozpoczęła się we wrześniu 2010. Prace miały trwać do marca 2012, ale przedłużyły się do października. Pierwotnie inwestycję szacowano ją na 88 mln zł (85 procent stanowiło dofinansowanie unijne). Po przetargu cena spadła do 54 mln zł, ale dodatkowe 8 mln zł pochłonął zakup dodatkowej ilości kamienia, z którego budowano progi podwodne. Na odcinku 3,3 km, powstało ich 12. Kamień zwożono drogą morską ze Szwecji i Strzegomia, w sumie 240 tys. ton. Uzupełnia je 35 drewnianych ostróg. Do ich budowy użyto 10 682 tys. pali. W ramach projektu plażę sztucznie zasilono 700 tys. m sześciennymi piasku.

Projekt zakłada, że w ciągu 5 najbliższych lat, plaża powinna zachować szerokość co najmniej 15 m. Inwestorem był Urząd Morski w Słupsku. Autorem projektu, Adam Borodziuk, jego zastępca dyrektora do spraw technicznych. Wykonawcą było konsorcjum z firmą Moebius Bau Polska na czele. Najmniej spodziewany problem ujawnił się krótko po rozpoczęciu prac, gdy musiało je przerwać wkroczenie na plażę saperów. Firma prywatna i marynarze usunęli z plaży i morskiego dna ponad 400 niewybuchów i niewypałów. - Śmiano się z Kołobrzegu, ze ma bombowe plaże. Dziś w sloganie młodzieżowym można powiedzieć: weź przebij kto ma takie czyste plaże jak Kołobrzeg - mówił dyrektor UM w Słupsku Tomasz Bobin.

Na uroczystości zjechali również m.in. wiceminister Stanisław Gawłowski i prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Szczecinie Jacek Chmielewski. W świętowaniu wzięli udział kołobrzescy hotelarze.