MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po brutalnym napadzie na kobietę mieszkańcy Szczecinka są w szoku. Rodzina ofiary i policja apelują o pomoc w schwytaniu sprawcy

Rajmund Wełnic [email protected]
Szczecinecka policja prowadzi intensywne poszukiwania sprawcy. Funkcjonariusze szczególnie liczą na pomoc świadków.
Szczecinecka policja prowadzi intensywne poszukiwania sprawcy. Funkcjonariusze szczególnie liczą na pomoc świadków. Fot. archiwum
Po napadzie mieszkanka Szczecinka walczy o życie w koszalińskim szpitalu. Wczoraj przeszła operację usunięcia krwiaka mózgu. Rodzina apeluje o zgłaszanie się świadków, policja nie wyklucza, że napastnik ma na koncie kilka podobnych napaści.

Do tej bulwersującej napaści doszło w chwili, gdy 58-letnia mieszkanka Szczecinka wracała do domu na osiedlu przy ulicy Rzecznej. Przed klatką schodową jednego z bloków podbiegł do niej młody mężczyzna i usiłował wyrwać torebkę. Dokładnego przebiegu zdarzeń nie znamy, bo na razie na policję nie zgłosił się żaden świadek, a kobieta wkrótce po ataku, gdy cała zakrwawiona zdołała jeszcze wejść do domu, straciła przytomność. Zdążyła tylko wykrztusić, że torebkę wyrwał jej jakiś chłopak. Najprawdopodobniej napastnik uderzył ją tępym narzędziem w głowię.

Inny scenariusz jest taki, że mogła się wywrócić i uderzyć upadając na chodnik.

Ofiarą napadu jest żona radnego Romana Matuszaka, byłego wiceburmistrza Szczecinka. Ten jest wstrząśnięty całą sprawą. - Żona przeszła właśnie operację trepanacji czaszki. Usunięto jej dużego krwiaka i nadal pozostaje w śpiączce farmakologicznej - mówił nam wczoraj pan Roman. Wierzy, że rokowania po zabiegu będą dobre. Wraz z rodziną nie może się otrząsnąć z szoku. - To przecież może spotkać każdego z nas. Musimy dać odpór bandytom na ulicy. Trzeba złapać tego bandziora - mówi. Gorąco apeluje o to, aby na policję zgłosili się świadkowie lub osoby, które w chwili napadu widziały coś podejrzanego.

Sam napad rozegrał się około godziny 20 w piątek, 30 października. Wcześniej żona pana Romana była w kościele Mariackim, wypłaciła też pieniądze w bankomacie banku Pekao. Później odwiedziła syna mieszkającego przy ulicy Kopernika i zapewne ulicą Wyszyńskiego i 9 Maja wracała do domu. Niewykluczone, że bandzior śledził ją wcześniej szukając sposobności do ataku.

- Policja prowadzi zakrojone na bardzo szeroką skalę poszukiwania - mówi Jerzy Sajchta, zastępca prokuratora rejonowego w Szczecinku. - Z uwagi na ciężki stan pokrzywdzonej nie zdołano jej przesłuchać. Mamy nadzieję, że podjęte działania pozwolą ująć sprawcę. Bardzo liczymy na pomoc mieszkańców Szczecinka, którzy cokolwiek widzieli. Robimy wszystko, aby sprawca tego bulwersującego napadu szybko znalazł się za kratkami - zapewnia. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wcześniej kilka razy dochodziło do wyrywania torebek starszym paniom wracającym z kościołów.

Policja nie wyklucza też, że we wszystkich tych przypadkach sprawca był ten sam. W szoku po napadzie są także sąsiedzi państwa Matuszak. - Przecież to prawie środek miasta, strach już na ulicę wyjść - mówią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!