- Właśnie odbieramy sygnały o uszkodzeniach centrali telefonicznych. Jest ich sporo - mówiła nam wczoraj Agnieszka Wieland z firmy Sprint, która zajmuje się m.in. konserwacją i naprawą sieci telefonicznych w Koszalinie i okolicach. - U nas nieczynne były dwie linie telefoniczne - mówi ks. Wojciech Parfianowicz, rzecznik koszalińsko - kołobrzeskiej kurii biskupiej.
- Niestety, gdy uderzenie pioruna jest bardzo silne i następuje bardzo blisko urządzeń elektrycznych, może dojść do zniszczenia sieci i podłączonych do nich urządzeń - tłumaczy Robert Wierzchowski z koszalińskiej firmy Atel, która wczoraj też naprawiała uszkodzone sieci telefoniczne. Najbardziej widocznym skutkiem działania pioruna był nieruchomy zegar na koszalińskiej katedrze - jego wskazówki zatrzymały się na godzinie 6. Dowiedzieliśmy się, że problemy mieli także m.in. operatorzy sieci komórkowych, których maszty znajdują się na wieży koszalińskiej katedry - musieli przejść na systemy awaryjne.
- Ze skrzynki elektrycznej w katedrze poszedł ogień, jakby ktoś w środku coś spawał - powiedział nam jeden z księży. Wczoraj w kościele energia już była, choć uszkodzeniu uległo wiele urządzeń podłączonych w czasie burzy do prądu. - Nie wiem jeszcze dokładnie jakie mamy straty, bo musiałem wyjechać z Koszalina. Wiadomo, że zegar trzeba będzie naprawić - mówi ks. Antoni Tofil, proboszcz koszalińskiej parafii katedralnej. Wczoraj straty liczyły także firmy, które mają w centrum Koszalina siedziby.
- Dwa komputery są do wyrzucenia - stwierdził właściciel firmy komputerowej. Skąd się bierze ta niszczycielska siła pioruna? Najogólniej rzecz mówiąc sobotnie uderzenie pioruna było tak silne i musiało mieć miejsce bardzo blisko urządzeń elektrycznych, że doszło do tzw. indukcji napięcia do instalacji elektrycznych, telefonicznych, a nawet internetowych i telewizji kablowej. I doszło do popularnego przepięcia. - Niestety, tutaj mamy do czynienia z siłami natury, przed którymi w 100 procentach zabezpieczyć się nie można - stwierdza Robert Wierzchowski.
Jego słowa potwierdza Krzysztof Ścibor z biura prognoz Calvus. - Z takimi zjawiskami atmosferycznymi musimy się liczyć. Nastąpiła tutaj indukcja prądu i stać się tak może przy każdej burzy - stwierdza. Czy w najbliższym czasie czekają nas podobne zjawiska? - Najprawdopodobniej nie, choć burze prognozuje się najdalej na 24 godziny do przodu. Ale mogę powiedzieć, że do czwartku będziemy mieli ładną pogodę z babim latem - odpowiada Krzysztof Ścibor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?