Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po naszej publikacji: Czytelnicy narzekają na zasady rejestracji w przychodni Vita przy al. Monte Cassino w Koszalinie

Joanna Boroń
Joanna Boroń
Nasz Czytelnik poprosił nas o interwencje w sprawie zamkniętej poczekalni w przychodni Vita w Koszalinie przy al. Monte Cassino
Nasz Czytelnik poprosił nas o interwencje w sprawie zamkniętej poczekalni w przychodni Vita w Koszalinie przy al. Monte Cassino archiwum
Nasz Czytelnik poprosił nas o interwencje w sprawie zamkniętej poczekalni w przychodni Vita. Przychodnia problemu nie widzi — dowodzą tego wysłane do nas wyjaśnienia. Czytamy w nich, że ze przychodnia stara się organizować pracę tak, "aby służyć przede wszystkim pacjentom i jest to podstawą naszej codziennej pracy". W komentarzach nadesłanych przez czytelników, pacjetów przychodni, temu przeczą. Zacytujmy kilka z nich.

Jeden z internautów pisze: "Po przeczytaniu artykułu o kolejkach na schodach w przychodni przy al. Monte Cassino chciałem dorzucić kilka słów od siebie, bo też nie raz i nie dwa było mi dane w tych kolejkach schodowych stać. Powód tego jest jeden: to w zasadzie jedyny, choć i tak nie stuprocentowo pewny sposób na dostanie się do lekarza rodzinnego. Dodzwonienie się do rejestracji w czasie, kiedy są jeszcze wolne miejsce jest naprawdę bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. Wiem, bo próbowałem. Telefon albo nie jest odbierany, albo jest zajęty, albo - kiedy już uda się dodzwonić - okazuje się, że wolnych miejsc na ten dzień do lekarza już nie ma. A do tego od pani recepcjonistki dowiaduję się, że nie może mnie zarejestrować na dzień następny, bo na jutro rejestracja zaczyna się... jutro! Pozostaje więc jedno: wstać wcześnie rano i pójść stać w kolejce na schodach zanim otwarte zostaną drzwi do korytarza, gdzie przyjmują lekarze rodzinni. Ale i tu mi się zdarzyło, że po dotarciu do okienka nie było już wolnych miejsc. Mogę się zarejestrować na jutro, ale... no właśnie, muszę jeszcze raz obudzić się rano, stanąć w kolejce na schodach i liczyć na szczęście. (Choć akurat raz udało mi się wyprosić teleporadę na ten sam dzień)."

Nasz Czytelnik, emeryt nie przebiera w słowach: - Czy ja bym stał od siódmej na schodach gdybym miał wybór? System rejestracji jest PATOLOGICZNY. Wersja telefoniczna wymaga szczęścia, bo albo jest zajęte, albo nikt nie odpowiada. Jeśli nie zajmę miejsca w kolejce to się do lekarza nie dostanę. Nie zapiszę się też na dzień następny. Czy naprawdę tak trudno wprowadzić system, w którym można się zarejestrować z wyprzedzeniem? Inne przychodnie dają radę. Oczywiście mógłbym się przenieść do tych innych przychodni, ale tą mam po sąsiedzku, a nie jestem zmotoryzowany.

Inny internauta komentuje: "Te schody i kolejki na nich w przychodni przy Monte Cassino tak naprawdę nie są takie złe w porównaniu z rejestracją dzieci w przychodni na Monte Cassino, która mieści się na parterze z boku tego samego obiektu. Rodzice chorych dzieci muszą stać na dworze do czasu, aż przyjdzie pani pielęgniarka, recepcjonistka, która otworzy drzwi do budynku."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera