Mężczyźnie grozi do 15 lat więzienia. Podczas procesu - z różańcem owiniętym na nadgarstku - 26-latek wyraził skruchę i przeprosił rodziny ofiar. Jak zeznała jego współpasażerka owego feralnego dnia, sama poprosiła go o podwiezienie. W świetle prawa jest niewinna, ale nie sposób nie zadać pytania, czy do tragedii by doszło, gdyby nie jej prośba, i czy nie wiedziała, że mężczyzna jest nietrzeźwy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?