Co na to ubezpieczyciel?
Co na to ubezpieczyciel?
Firmy ubezpieczeniowe nie udzielają informacji na temat spraw konkretnych klientów. Dlatego my zwróciliśmy się do nie związanego z tą sprawą, postronnego ubezpieczyciela, jakim jest "Warta", o wyjaśnienie, czy rzeczywiście ubezpieczenie od skutków pożaru obejmuje także skutki akcji gaśniczej oraz wszystkie zniszczenia w budynku.
- W ramach oferowanych ubezpieczeń majątkowych odpowiadamy - oczywiście w ramach sumy ubezpieczenia - za szkody powstałe w wyniku akcji ratowniczej prowadzonej w związku ze zdarzeniem, które objęte jest ubezpieczeniem - zapewnia Marcin Jaworski, rzecznik prasowy "Warty". - W przypadku ubezpieczenia wspólnot mieszkaniowych pamiętać należy, że przedmiotem ubezpieczenia jest majątek takiej wspólnoty (czyli dach, mury, instalacje itp.), a nie majątek prywatny lokatorów (czyli rzeczy osobiste, wyposażenie mieszkania itp.). Uzupełnieniem ochrony w takich przypadkach jest indywidualna polisa mieszkaniowa. Taka polisa, w swoim podstawowym zakresie, gwarantuje pokrycie strat materialnych spowodowanych w mieniu indywidualnym podczas akcji ratowniczej, na przykład podczas gaszenia pożaru.
Kamienica, w której wybuchł pożar w nocy z 30 kwietnia na 1 maja 2010 roku, została wyremontowana przed ubiegłorocznymi Świętami Bożego Narodzenia. Prawie wszyscy pogorzelcy mogli wrócić do mieszkań.
Nie mogły tego zrobić tylko dwie kobiety, które przed tragedią mieszkały na poddaszu i które w pożarze straciły: jedna - przyjaciela, druga - narzeczonego i dwuletnią córeczkę. Po remoncie strych miał pozostać nieużytkowy. Pierwsza z kobiet otrzymała lokal socjalny przy ul. Poznańskiej, druga - w nowo wybudowanym bloku komunalnym przy ul. Kościuszki. Pozostałe kilka rodzin wróciło do wyremontowanej kamienicy i wyremontowanych mieszkań.
Zakład Usług Komunalnych w Świdwinie, w którego zarządzaniu jest ta wspólnota mieszkaniowa, zdecydował się nie tylko na wymianę dachu, stropu, instalacji elektrycznej i tynków na klatce, ale również na remonty we wszystkich mieszkaniach - lokatorskich i własnościowych, a to ze względu na ogromne szkody, które spowodował pożar i akcja gaśnicza. Woda wdarła się wszędzie. Koszt remontu wyniósł 300 tys. złotych, ubezpieczyciel - jedna z największych firm na rynku - wypłacił 200 tys. złotych.
- Na pokrycie tej różnicy wspólnota musiała zaciągnąć kredyt i automatycznie wzrósł czynsz, ale my nie rezygnujemy z dalszej walki o wypłatę należnych - naszym zdaniem - pieniędzy. Sprawa w sądzie trwa - mówił nam na kilka dni przed 15 września Zygmunt Maksiak, dotychczasowy prezes ZUK, a obecnie wiceburmistrz Świdwina. - Problem tkwi najogólniej mówiąc w interpretacji zapisów umowy z ubezpieczycielem.
Naszym zdaniem, skutki akcji gaśniczej też wchodzą w jej zakres. A tym samym uważamy, że zalane sufity w mieszkaniach i instalacje mieliśmy prawo wymieniać w ramach ubezpieczenia. Na razie sąd powołał biegłego, który otrzyma od nas całą dokumentację i sprawdzi, jak to faktycznie jest. Dla nas ten wyrok będzie bardzo ważny.
Bo, jeśli będzie niekorzystny i oznaczać będzie konieczność wystąpienia o uzasadnienie wyroku, apelację i dalszą walkę o pieniądze z polisy, to jako zarządca zobowiązani zostaniemy do weryfikacji umów ubezpieczeniowych dotyczących pozostałych wspólnot. Narażanie każdej kolejnej na wielomiesięczne procesy nie leży przecież w interesie zarządcy. Dlatego z niecierpliwością czekamy na opinię biegłego i mam nadzieję szybką decyzję sądu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?