Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Petent musiał odejść z kwitkiem, bo urzędniczka skończyła pracę

Iwona OGRODOWSKA-OGÓREK <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>

Wspomnianą sytuację podczas sesji Rady Miejskiej przedstawił radny Grzegorz Walendzik, do którego ze skargą w tej sprawie udał się mieszkaniec Starachowic.

TAK SIĘ NIE ROBI

- Sprawa dotyczy niewłaściwego traktowania petentów w Kompurze, jednostce Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - interweniował w sprawie radny miejski Grzegorz Walendzik. - Mężczyzna, który skontaktował się ze mną przekazał, że przyszedł do tej instytucji złożyć dokumenty, aby otrzymać świadczenie. Okazało, się że dołączyć jeszcze musiał krótkie oświadczenie. Zapytał czy może je napisać na miejscu? Usłyszał odpowiedź, że jeżeli zdąży.

Kiedy petent pisał dokument, jak mówi radny Walendzik, zgasły światła w biurze. A panie urzędniczki stały za drzwiami pokoju. Kiedy, według relacji radnego, petent zapytał: - To już nie zdążę tego napisać? Usłyszał odpowiedź: - Wygląda na to, że nie.

DYREKTOR WYJAŚNIA

Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, obecny na obradach, miał się zająć wyjaśnieniem tej sprawy.

Urzędniczka, jak nas poinformował dyrektor ośrodka z zaistniałej sytuacji, tłumaczyła się odłączeniem sieci komputerowej...

- Chcę na łamach prasy przeprosić za takie zachowanie. Pracownik został ukarany - mówi dyrektor Jeremiasz Stefanik. - Jest to wypadek jednostkowy i zapewniam, że w przyszłości tego typu zachowania zostaną wyeliminowane z pracy urzędu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie