Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po rodzinnej tragedii matka szuka mieszkania dla sparaliżowanego syna

Rajmund Wełnic
Lada tydzień do mieszkania w Szczecinku wróci sparaliżowany 22-latek. Jego mama marzy o zamianie mieszkania na parter…

W grudniu zeszłego 22-letni Piotr ze Szczecinka uległ ciężkiemu wypadkowi. Po upadku z wysokości lekarze długo walczyli o jego życie. Udało się, ale chłopak odniósł bardzo poważne obrażenia kręgosłupa. M.in. zerwany jest rdzeń kręgowy. –Syn jest sparaliżowany od pasa w górę, może ruszać tylko rękami – mówi pani Jadwiga (nazwisko do wiadomości redakcji), jego mama. – Lekarze robią co mogą, ale jest ryzyko, że już nigdy nie odzyska władzy w nogach i nie będzie mógł chodzić, choć liczę, że medycyna zrobi tak postęp, że będzie to możliwe.

Na razie 22-latek przechodzi intensywną terapię w szpitalu w Białogardzie. Walczy każdego dnia o odzyskanie sprawności. Nie poddaje się, choć są chwile zwątpienia. Przed nim jeszcze długie życie i trzeba zrobić wszystko, aby było w miarę normalne. Bardzo pomaga mu w tym mama, z którą mieszka. – Piotr wkrótce kończy rehabilitację i wraca do naszego mieszkanka w Szczecinku – pani Jadwiga już martwi się, jak chłopak będzie funkcjonował w mieszkaniu na czwartym piętrze…

Młody mężczyzna będzie przykuty do łóżka, być może będzie mógł przemieszczać się na wózku. Ale jak wydostać się z mieszkania na 4. piętrze w bloku bez windy? Trudno sobie wyobrazić, aby drobna kobieta, jaką jest pani Jadwiga, dała radę znieść go na plecach. O pomoc kogoś też nie zawsze będzie można prosić. A przecież młody człowiek musi funkcjonować poza czterema ścianami własnego pokoju, spotykać się z ludźmi, wychodzić na świeże powietrze, chodzić do lekarzy.

- Staram się o zamianę mieszkania – nasza rozmówczyni wyjaśnia, że najbardziej jej oczywiście na lokum na parterze. Na zamianę ma dwupokojowe, komunalne mieszkanie o powierzchni 34 metrów. – Wiem, że ciężko o taką zamianę, ale może ktoś będzie zainteresowany – prosi.

Była ze sprawą w Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej, ale tam takich ofert zamiany nie ma. Przynajmniej na razie. – Byłaby może szansa na mieszkanie do remontu, ale nie stać mnie na jego sfinansowanie – wyjaśnia, że utrzymuje się z 820 złotych renty. Syn jeszcze żadnego świadczenia nie ma, dopiero stanie przed komisją, która przyznana mu stopień niepełnosprawność. – Jeżeli ktoś byłyby w stanie nam pomóc to proszę o kontakt – pani Jadwiga podaje telefon do siebie 514 687 435.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!