Po tragedii w Koszalinie - skrzyżowanie do poprawki

Na forum jest mnóstwo wpisów. Internauci nie kwestionują tego, że gdyby kierowca renault nie wymusił pierwszeństwa, nie byłoby wypadku (pasażerka tego auta poniosła śmierć na miejscu). Wymieniają jednak wiele mankamentów fatalnego skrzyżowania. - Generalnie wszyscy jadący od strony Kościoła Św. Ducha i skręcający z lewego pasa w ul. Śniadeckich, ścinają ten zakręt, jadąc po przekątnej - zauważa Andrzej Markiewicz, internauta z Koszalina.

O tragicznym wypadku na skrzyżowaniu Jana Pawła II - Śniadeckich w Koszalinie pisaliśmy:
Śmiertelny wypadek na skrzyżowaniu Jana Pawła II i Śniadeckich w Koszalinie - KLIKNIJ >>>>>
Śmierć na skrzyżowaniu. Tragiczny finał wypadku w Koszalinie (nowe fakty) KLIKNIJ >>>>>>

Powinny być tam znaki poziome wymuszające prawidłowy ruch.
W 2004 roku na tym skrzyżowaniu doszło do 6 kolizji. Tyle samo było ich w następnym roku, a o trzy więcej w 2006 roku. W 2007 roku osiem, a w 2008 dziesięć. W ubiegłym roku ranna została tu jedna osoba, a kolizji było dziewięć. Po poniedziałkowym wypadku ten rok w statystykach wypada najgorzej od siedmiu lat. Bo doliczyć trzeba do tego jeszcze sześć kolizji w mijającym półroczu.

Więcej o wypadkach w regionie czytaj w serwisie 3maj się drogi.pl

Policja nie zamierza wnioskować do komisji bezpieczeństwa ruchu drogowego, działającej przy Urzędzie Miasta, o zmianę w tym miejscu organizacji ruchu. A szkoda, bo jej interwencje są skuteczne, jak choćby ta dotycząca sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ul. Armii Krajowej, Zwycięstwa, Krakusa i Wandy i Szczecińskiej - działała do godz. 22, teraz jest włączona całą dobę (taki wniosek może złożyć do komisji każdy mieszkaniec). Kwestią lepszego oznakowania poziomego obiecała zająć się w lipcu Wiesława Dobijata, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich w Koszalinie.