Już w sobotnie popołudnie kibice obu kołobrzeskich Kotwic piłkarskiej i koszykarskiej spontanicznie przeszli pod biuro poselskie posła PO, który zginął podczas katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Zapalili znicze, modlili się, zostawili niespełna 38 - letniemu fanowi sportu, szaliki Kotwicy.
- Sebastian Karpiniuk zawsze wspierał piłkarską i koszykarską Kotwicę. Do tego sam był prawdziwym kibicem. To, że wreszcie będziemy mieli stadion z prawdziwego zdarzenia, zawdzięczamy przede wszystkim jemu - powiedział nam Grzegorz "Fala" Falęcki, prezes kołobrzeskiego Stowarzyszenia Kibiców Nasza Kotwica. - Stąd pomysł, żeby nowy stadion nosił jego imię. Chcemy też żeby na stadionie jedno z siedzeń VIP-owskich zostało na zawsze zarezerwowane dla niego.
- Dziś kibice oficjalnie złożyli w Urzędzie Miasta wniosek o wprowadzenie do porządku obrad sesji Rady Miejskiej uchwały intencyjnej w sprawie nazwania stadionu imieniem Sebastiana - potwierdza wiceprezydent Kołobrzegu, Mirosław Tessikowski, kolega klubowy zmarłego posła.
- To zresztą nie jedyna inicjatywa uczczenia jego pamięci. Od rana docierają do nas lub dzwonią kołobrzeżanie, proponujący nadanie mu honorowego obywatelstwa miasta, nazwanie ulic jego imieniem, umieszczania poświęconych mu tablic. Cały czas odbieramy też wzruszające wyrazy współczucia i kondolencję. Przed Urzędem Miasta nadal zapalane są znicze. Razem, w poczuciu wyjątkowej wspólnoty przeżywamy tę ogromną stratę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?