Tragiczna historia ma swój początek kilka lat temu. Damian P., młody mieszkaniec Zamościa (woj. lubelskie), wówczas jeszcze gimnazjalista, zamieścił w internecie anons, że chciałby nawiązać kontakt z rówieśnicami. Odpowiedziała jedna osoba - mieszkaniec Mielenka Drawskiego, podający się za kobietę. Korespondencja i wymiana SMS-ów i MMS-ów trwała długo. "Znajoma" nie odbierała jednak od mieszkańca Zamościa telefonów, a w pewnym momencie zerwała wszelkie kontakty. Zrozpaczony młody człowiek nie dawał za wygraną. Tropił tajemniczą "znajomą" w internecie.
W styczniu dowiedział się, że poszukiwana przez niego osoba, to... mężczyzna! Ustalił, gdzie mieszka jego "znajoma" i jak się naprawdę nazywa. Kupił bilet na pociąg i ruszył na Pomorze. Z internetu wydrukował mapkę okolicy i z nożem w kieszeni wyruszył na spotkanie.
W czwartek, około godziny 20, dotarł pod dom jednorodzinny w Mielenku Drawskim. Drzwi otworzył mu ojciec internetowego znajomego. Mężczyzna wymienił imię syna i poprosił o spotkanie. Obaj wyszli na zewnątrz. Rozmowa była krótka. Napastnik spytał 28-latka dlaczego udawał kobietę. Potem wyjął nóż i zadał kilka ciosów. Ojciec usłyszał najpierw podniesione głosy, potem krzyk. Zaniepokojony otworzył drzwi. Zobaczył syna trzymającego się za zakrwawioną pierś. Chwycił go i wprowadził do domu, ale mężczyzna zmarł mu w ramionach.
Sprawca tymczasem odszedł kilkadziesiąt metrów od miejsca zbrodni i zadzwonił na policję. "Przyjeżdżajcie! Zabiłem człowieka!" - oznajmił dyżurnemu. W komendzie cichym głosem opowiedział policjantom co zrobił i dlaczego. W telefonie komórkowym zatrzymanego policjanci znaleźli jego korespondencję ze "znajomą": maile i SMS-y. - Najbardziej prawdopodobnym motywem zabójstwa jest przeżyty zawód miłosny - powiedział nam Wojciech Sadowski, prokurator rejonowy z Drawska Pomorskiego.
Wczoraj na miejscu tragedii przeprowadzono wizję lokalną z udziałem podejrzanego. - Prokurator postawił mu zarzut zabójstwa i późnym popołudniem złożył wniosek o tymczasowy areszt mężczyzny na trzy miesiące. Sąd Rejonowy w Drawsku zebrał się natychmiast i postanowił aresztować podejrzanego - poinformował nas prokurator Ryszard Gąsiorowski, pełniący obowiązki rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Aresztowany mężczyzna zostanie najprawdopodobniej skierowany na obserwację psychiatryczną. Grozi mu nawet dożywocie.
Mieszkańcy Mielenka są zszokowani tym co zaszło. Bardzo współczują rodzinie. - To bardzo porządni ludzie, którzy wiele się w życiu wycierpieli - usłyszeliśmy. Radek był bezrobotny, ale to był spokojny, normalny chłopak.
Nie dowierzają też sąsiedzi sprawcy zabójstwa z Zamościa (mieszkał razem z matką przy ul. Hrubieszowskiej). Mówią, że Damian P. był spokojny, nikomu nie wadził i "nie wyglądał na takiego, który komuś mógłby zrobić krzywdę". Nie był notowany.
Wczoraj, na zlecenie prokuratury, w domu zatrzymanego w Zamościu pojawili się policjanci. - Przeszukali jego mieszkanie, zabezpieczyli komputer i przesłuchali matkę zatrzymanego - informuje nadkom. Joanna Kopeć z policji w Zamościu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?