Chłopak z podejrzeniem złamania nosa trafił na obserwację do szpitala.
Zaczęło się od zwykłej sprzeczki. Był wtorek, 28 listopada. Rafał na przerwie między lekcjami miał pokłócić się z kolegą z równorzędnej klasy. Odburknął niemiło, a poza tym pokazał mu obraźliwy gest. I wtedy usłyszał, że jeszcze się policzą, ale po lekcjach. I rzeczywiście, na spełnienie tej obietnicy 15-latek nie czekał długo. Gimnazjaliści: Piotr O., Grzegorz Z. i Wojciech P. czekali na niego po lekcjach. Na parkingu przy szkole bili go pięściami w twarz i kopali po całym ciele. Szybko zainterweniowała szkoła i sławoborska policja. Pobity chłopak został przewieziony do szpitala na obserwację. Na szczęście, okazało się, że doznał tylko stłuczeń. Młodzi oprawcy trafili na 24 godziny do koszalińskiej izby dziecka.
- Po postawieniu im zarzutu pobicia zostali zwolnieni z izby i będą odpowiadać za swój czyn przed białogardzkim sądem rodzinnym i nieletnich - informuje Krzysztof Chojnacki, rzecznik świdwińskiej policji. - Nadal normalnie uczęszczają do szkoły.
Ryszard Rozwadowski, dyrektor słowoborskiego ZSP, zwołał od razu radę pedagogiczną, radę rodziców i apel dla uczniów. Zapowiedział ukaranie trzech gimnazjalistów naganą. - Wiem, że na szczęście nic poważnego chłopcu się nie stało. Po prostu, uczniowie mocniej się poszarpali, ale ja na takie sprawy muszę reagować ostro, bo na bójki w szkole nie pozwolę - oznajmił nam Ryszard Rozwadowski. - Moje działanie było profilaktyczne, ale, moim zdaniem konieczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?