Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Początki Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej w Koszalinie były skromne

Joanna Boroń
Joanna Boroń
archiwum WSPL
Historia Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej w Koszalinie rozpoczyna się w 1981 roku, kiedy to w starym budynku mieszkalnym przy ul. Bema 16 powstaje przychodnia dla pracowników wojska, która przez lata się przekształciła w jedną z największych przychodni w naszym regionie.

Zobacz także: MotoBąble w Koszalinie. Parada motocykli

Organizatorem i pierwszym kierownikiem nowej lecznicy zostaje ppłk lek. Ryszard Furmanek. Początki - patrząc z dzisiejszej perspektywy - są skromne. Przychodnia to zaledwie pięć gabinetów: internistyczny, pediatryczny, laryngologiczny, ginekologiczny oraz stomatologiczny dla stacjonujących w Koszalinie wojskowych i ich rodzin.

Wkrótce przychodnia zostaje przemianowana na WSPL a w latach 1983 -1985 rozpoczynają działalność nowe gabinety, czyli chirurgiczny i okulistyczny oraz apteka. Przychodnia działa w bardzo prymitywnych warunkach (nieliczne zdjęcia z tamtych czasów są tego najlepszym dowodem) i ciasnocie, jest słabo wyposażona w sprzęt diagnostyczny.

Mirosława Polchowska, która w przychodni pracuje od 1983 roku, dobrze pamięta początki przychodni i swojej pracy w zawodzie. - To były zupełnie inne czasy. Z dzisiejszej perspektywy to najbardziej szokująca jest zmiana technologiczna. Byli ludzi oddani swojej pracy; to mam wrażenie, że się nie zmieniło. Nie mieliśmy specjalistycznego sprzętu. Lekarze musieli polegać jedynie na swojej wiedzy i doświadczeniu. To były czasy kiedy nie było też takiej specjalizacji wśród lekarzy jak dzisiaj - opowiada. - Z czasem specjalistycznych gabinetów zaczęło przybywać.

W 1986 roku przychodnia otrzymuje następny budynek mieszkalny przy ul. Bema 10, do którego przenosi się część gabinetów, ale to ciągle za mało. Zapada decyzja, że stary „koszarowiec” z 1914 roku przy ul. Zwycięstwa stanie się siedzibą przychodni. Na to przyjdzie jednak poczekać kilka lat, bo budynek trzeba dostosować do nowej roli. To ciekawa budowla, której historię poznać można z publikacji Wojciecha Grobelskiego.
Kolejną ważną datą jest 1 stycznia 1999 roku, gdy w wyniku reformy ubezpieczeń zdrowotnych wojskowa przychodnia otrzymuje status Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej i staje się placówką ogólnodostępną. Od czerwca 2001 roku dyrektorem przychodni zostaje lekarz Marek Rusiecki, który z lecznicą związany jest od 1989 roku (dziś jest emerytem, ale pacjentów dalej przyjmuje jako chirurg).

Nowa trudna sytuacja (to ciężki czas dla większości szpitali i przychodni w Polsce; wiele z nich wpadło w długi, niektóre zniknęły z mapy), zmusza nowe kierownictwo do restrukturyzacji przychodni, a szczególnie do cięć kadrowych. W kolejnych latach zmniejsza się liczba personelu, powstają nowe poradnie, inne ulegają likwidacji. Ale... przybywa pacjentów - dziś WSPL pod opieką ma tysiące koszalinian.

Lata 2001 - 2018 to okres systematycznej poprawy sytuacji finansowej lecznicy. Przychodnia ma to szczęście, że może liczyć na wsparcie swojego resortu. - Dzięki środkom finansowym dotacji celowych z Ministerstwa Obrony Narodowej, Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, przychodnia przeszła wiele inwestycji oraz remontów, stając się placówką bardziej nowoczesną, bezpieczną i przyjazną dla pacjentów i pracowników oraz ekologiczną - wymienia Andrzej Hamerla, który od lipca 2018 roku pełni funkcję dyrektora przychodni. - Jednak to, co liczy się najbardziej, to zadowolenie pacjentów przychodni. Podniesieniu jakości udzielanych świadczeń medycznych służyło uzyskanie w 2010 r. certyfikatu ISO 9001. W ostatnich latach przychodnia osiąga dzięki zaangażowaniu naszego zespołu wysokie lokaty w plebiscycie mieszkańców Koszalina i okolic „Przychodnia przyjazna pacjentom” organizowanym przez Głos.

- Nie stoimy w miejscu. Cały czas pracujemy nad tym, by dostosować się do obowiązujących standardów w Polsce oraz w Europie dla tego typu placówek medycznych, co w niektórych dziedzinach udało nam się osiągnąć - tłumaczy dyrektor. - Podejmujemy się nowych wyzwań, takich jak na przykład zaangażowanie się w akcję szczepień. Szczepiliśmy podopiecznych domów pomocy społecznej, nauczycieli, wojskowych oraz oczywiście naszych pacjentów.

Działalność koszalińskiej przychodni to nie tylko leczenie i profilaktyka. Wielkie znaczenie - co podkreśla dyrektor, prywatnie pasjonat historii (sam posiada kolekcje zabytków motoryzacji i... „resoraków”) - ma pamiętanie o historii i uczestniczenie w życiu lokalnej społeczności, szczególnie Garnizonu Koszalin.

Wyrazem tego jest ciekawa inicjatywa - w 2018 roku podczas obchodów 100-lecia Odrodzenia Wojskowej Służby Zdrowia, przychodnia zorganizowała Koszaliński Dzień Wojskowej Służby Zdrowia oraz otworzyła w budynku przychodni przy ul. Zwycięstwa 204a w Koszalinie „Salę Pamiątek Wojskowej Służby Zdrowia i Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej”.

Z powodu pandemii świętowanie 40 lat istnienia nie będzie miało odpowiedniej oprawy. W planach jest połączenie rocznicy z IV Koszalińskim Dniem Wojskowej Służby Zdrowia. Jednym z punktów będzie dzień otwarty z bezpłatnymi badaniami dla mieszkańców - nie tylko tych, którzy są pacjentami wojskowej przychodni. - Naszym zdaniem to bardzo ważne, by wyjść „do ludzi”, by pokazać im naszą przychodnię, z której jesteśmy bardzo dumni - mówi nasz rozmówca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo