Do pierwszego zdarzenia doszło w wigilię wieczorem. Policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że na jednym z koszalińskich osiedli domów jednorodzinnych pali się samochód osobowy. Na miejsce przyjechała straż pożarna, ale ford spalił się doszczętnie. Ogień uszkodził także elewację budynku, przy której stał samochód.
Sytuacja powtórzyła się dzień później. Spłonął, tym razem częściowo, drugi samochód należący do właściciela spalonego dzień wcześniej forda. Renault zaparkowany był na ulicy, przy posesji. Buchające płomienie uszkodziły stojące obok auto, należące już do innej osoby.
- Poszkodowane małżeństwo, właściciele spalonych samochodów, wskazało policjantom, kto mógł podpalić auta. Jak oboje wyjaśnili, są w konflikcie z pewnym mężczyzną, który w ten sposób mógł się na nich zemścić. Policjanci z I Komisariatu zadziałali natychmiast – zatrzymali podpalacza prawie bezpośrednio po ostatnim podpaleniu, gdy jeszcze nie zdążył odejść z miejsca zdarzenia - mó wi sierż. szt. Małgorzata Ziemkowska, rzecznik prasowy koszalińskiej policji.
Zatrzymany 38-latek miał ponad dwa promile alkoholu. Mężczyzna przyznał się, że powodem podpaleń była zemsta z przyczyn osobistych.
Właściciele aut wycenili straty na ponad 70 tysięcy złotych. Podpalacz, gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut zniszczenia mienia, za co grozi mu do 5 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?