Aby móc na taką pomoc liczyć dochód na jedną osobę w rodzinie nie może przekroczyć 351 zł (netto). To oznacza, że nawet jeżeli oboje rodzice pracują za najniższe wynagrodzenie i mają dwoje dzieci, to już o dofinansowaniu wyprawki szkolnej mogą zapomnieć. Na państwową pomoc się nie kwalifikują.
Do dochodu wlicza się też alimenty i zasiłki otrzymywane z opieki społecznej, co też skutecznie ogranicza liczbę osób mogących ubiegać się o dofinansowanie. Wie o tym doskonale pani Monika z Koszalina, mama 8-letniego Krzysia, który od września będzie uczniem drugiej klasy i 4-letniej Hani.
- Pracuję jako sprzedawca i co miesiąc przynoszę do domu najniższą pensję krajową. Na rękę to jest jakieś 900 złotych. Do tego na dwoje dzieci otrzymuję 500 złotych alimentów. A to oznacza, że o rządowej pomocy mogę zapomnieć. Pomimo że sama muszę opłacić mieszkanie i przedszkole dla córeczki i na życie zostają mi grosze. Jednak pieniądze na szkolną wyprawkę mi się nie należą.
Przekonałam się o tym już w ubiegłym roku, kiedy liczyłam jeszcze na zwrot części pieniędzy, które wydałam na wyposażenie synka do pierwszej klasy podstawówki. Niestety, rozmawiam z koleżankami i wiem, że ludzi w podobnej sytuacji jest mnóstwo - mówi ze smutkiem pani Monika.
Wciąż jednak są rodziny, które spełniają wymagania i pomoc finansową mogą otrzymać. O pieniądze mogą ubiegać się rodzice dzieci, które w roku szkolnym 2010/2011 rozpoczną naukę w klasach I-III szkoły podstawowej, w klasach I-III ogólnokształcącej szkoły muzycznej I stopnia, w klasie II gimnazjum, w klasie II ogólnokształcącej szkoły muzycznej II stopnia, w klasie II ogólnokształcącej szkoły sztuk pięknych lub w klasie V ogólnokształcącej szkoły baletowej. Pomoc udzielana jest też uczniom słabo widzącym, niesłyszącym, z upośledzeniem umysłowym w stopniu lekkim oraz uczniom z niepełnosprawnościami sprzężonymi, w przypadku gdy jedną z niepełnosprawności jest jedna z wyżej wymienionych, posiadającym orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego.
By pomoc finansową otrzymać rodzice muszą złożyć wniosek do dyrektora szkoły. Sam wniosek można uzyskać w szkołach. Musi być do niego dołączone zaświadczenie o wysokości dochodów lub zaświadczenie o korzystaniu z zasiłku stałego czy okresowego, bądź też kopia orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego wydanego przez publiczną poradnię psychologiczno-pedagogiczną.
Teraz jest najlepszy czas, by dokonać tych formalności. Nie jest on jednakowy w całej Polsce. Decydują o nim gminne władze w porozumieniu ze szkołami. I tak w Szczecinie mija on 6 września, w Koszalinie 15 września, a świdwińska "jedynka" przyjmuje wnioski do 30 sierpnia. Choć w tym ostatnim przypadku termin może zostać jeszcze przedłużony. Dlatego warto już teraz sprawdzić w szkołach, kiedy mija termin składania wniosków. Fakty są jednak takie, że lepiej się pospieszyć i nie czekać na ostatnią chwilę. Uwaga: kupując podręczniki, licząc potem na zwrot części poniesionych kosztów, trzeba wziąć imienną fakturę VAT na ucznia lub rodzica albo rachunek, paragon.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?