Podróż pociągiem szybsza i wygodniejsza? Urząd Marszałkowski inwestuje w tabor, a PKP PLK w remont infrastruktury

Marszałek Olgierd Geblewicz nie zdecydował się na wejście do rządowego programu Kolej Plus, mającego umożliwić połączenie miast wojewódzkich z miejscowościami liczącymi powyżej 10 tysięcy mieszkańców. Powód? Wkład własny województwa wyniósłby 400 milionów złotych. To okazało się za dużo. Zapytaliśmy, czy Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego planuje rewitalizację linii kolejowych w regionie? Jeśli tak, to których? Czy są gotowe studia wykonalności?

W odpowiedzi uzyskaliśmy słowa Tomasza Maciejewskiego:

- Właścicielem infrastruktury kolejowej są PKP Polskie Linie Kolejowe, zatem zarządzanie tą infrastrukturą, jej modernizowanie, rewitalizacja czy budowa szlaków kolejowych - to kompetencje PKP PLK - stwierdził pracownik urzędu marszałkowskiego. Nie będzie więc na razie powrotu pociągów na trasę Szczecin - Kostrzyn (przez Stargard, Pyrzyce, Myślibórz i Dębno) ani połączenia Myślibórz - Gorzów Wielkopolski (co skutkowałoby połączeniem bezpośrednim Szczecina z tym ostatnim miastem). Nie oznacza to jednak, że żadne środki od marszałka nie trafią na kolejowe szlaki. Trafią, ale w postaci nowych pociągów.

Obecnie w marszałkowskiej flocie znajdują się 74 pojazdy.

- W latach 2021-22 regionalny tabor wzmocniło 12 pojazdów hybrydowych, a w tym roku ogłoszony został przetarg na zakup nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych - dodaje Maciejewski. - Przedmiotem zamówienia podstawowego jest dostawa czterech fabrycznie nowych EZT (elektrycznych zespołów trakcyjnych), w wersji czteroczłonowej.

Jedyną ofertę złożyła firma Newag. Oferta firmy z Nowego Sącza opiewa na 130 724 400 złotych. Tymczasem urząd marszałkowski oszacował zamówienia na 123 000 000 zł. Nieoficjalnie wiemy, że ta różnica nie będzie stanowić przeszkody i dojdzie do podpisania umowy z producentem. Termin realizacji zamówienia to 20 listopada 2025 roku.

Z kolei Polskie Linie Kolejowe prowadzą obecnie największą inwestycję kolejową w regionie. To modernizacja linii Szczecin - Poznań. Według planów, warta 4,1 mld zł przebudowa miała zakończyć się do końca ubiegłego roku, ale złapała „zadyszkę”. Potrwa do końca 2023 r., a w Stargardzie jeszcze dłużej.

- Podróżni skorzystają z zasadniczych efektów prac do końca 2023 roku, poza stacją Stargard, na której zakończenie prac planowane jest w drugiej połowie 2024 roku - mówi Bartosz Pietrzykowski z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Po zakończeniu inwestycji czas przejazdu między Poznaniem a Szczecinem skróci się. Po uzyskaniu niezbędnych pozwoleń najszybsze pociągi pokonają trasę z prędkością 160 km/h, a podróż do stolicy Wielkopolski zajmie nam poniżej 2 godzin.

Skrócenie czasu przejazdu zaplanowane jest w roku 2024, w miarę pozyskiwania dopuszczeń z Urzędu Transportu Kolejowego. Zwiększy się przepustowość linii - możliwy będzie przejazd większej liczby pociągów i uruchomienie dodatkowych połączeń dalekobieżnych oraz regionalnych.

W tym roku ma się zakończyć rozpoczęta w 2019 roku odbudowa fragmentu linii kolejowej między Grotnikami Drawskimi koło Złocieńca a Drawnem. Ostatni pociąg pasażerski ze Złocieńca na południe odjechał w roku 1991. To część liczącej aż 240 kilometrów linii kolejowej z Grzmiącej przez Barwice, Połczyn-Zdrój, Złocieniec, Kalisz Pomorski, Drawno, Choszczno, aż do Kostrzyna. Dochodziła, bo przez minione trzy dekady - wraz z likwidacją połączeń pasażerskich i towarowych - popadała w ruinę i do dziś użytkowane są tylko jej niewielkie fragmenty.

Odbudowywany kosztem blisko 170 mln zł odcinek ma znaczenie militarne z uwagi na transport na poligon drawski i do bazy lotniczej w Mirosławcu i był finansowy przez Ministerstwo Obrony Narodowej.

Lada miesiąc ruszy budowa nowego przystanku kolejowego w dzielnicy Bugno w Szczecinku na linii do Kołobrzegu. W ramach rządowego programu budowy przystanków do roku 2025 powstaną jeszcze w naszym regionie przystanki w Świdwinie, Reczu, Radziszewie, Łubowie, Złocieńcu oraz po dwa w Koszalinie i Kołobrzegu.