- Byłem u was 56 razy własnym samochodem i 21 razy autokarem - mówi. Pan August jest przewodnikiem wycieczek, w czasie których przedwojenni mieszkańcy ziem zachodnich i północnych odwiedzają rodzinne strony.
Nie wszyscy przyjeżdżają do Polski tak często jak on. W 50-osobowej "Grupie wiejskiej" (nazwa pochodzi stąd, że wśród uczestników wycieczki są mieszkańcy 26 pomorskich wsi - dop. aut.), która odwiedziła właśnie powiat drawski, są osoby będące w Polsce po raz pierwszy. Niemcy odwiedzają cmentarze w poszukiwaniu mogił swoich bliskich. Zaglądają do domów, w których przed laty mieszkali.
Spotykają się z mieszkańcami. Jest wśród nich Heinz Berg, dziennikarz ukazującej się w Niemczech "Gazety Drawskiej", który spisuje wspomnienia uczestników wycieczek i ich wrażenia z pobytu w Polsce.
- Byli mieszkańcy Pomorza najczęściej przyjmowani są życzliwie przez obecnych - mówi tłumacz towarzyszący grupie. - Zdarzają się jednak nieprzyjemne sytuacje. Szczególnie wówczas, gdy Niemcy chcą odwiedzić swoje przedwojenne domy.
Niektórzy zamykają przed nimi drzwi. Były przypadki szczucia psami. Jeden z gospodarzy wziął nawet do ręki widły, żeby pokazać, kto tu teraz rządzi.
Niemcy spotkali się z burmistrzem Drawska Zbigniewem Ptakiem. Z zainteresowaniem wysłuchali informacji o planach inwestycyjnych na najbliższe lata. Szczególnie ucieszyła ich deklaracja o planowanej poprawie stanu dróg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?