Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podróżnicy wypłynęli z Darłówka w rejs dookoła świata. Są teraz na Kanarach

Wojciech Kulig
fb/oshee world expedition
W Polsce nastały chłodne dni. Tymczasem ekipa Oshee World Expedition wygrzewa się na Wyspach Kanaryjskich. Podróżnicy w maju tego roku wypłynęli z Darłówka w rejs dookoła świata. Jak przebiega ich wyjątkowa wyprawa?

Fuertaventura, Gran Canaria, czy Teneryfa - to właśnie tam przebywa grupa śmiałków, którzy wspólnie odkrywają świat. Polscy podróżnicy wypłynęli z Darłowa jachtem w niemal 4-letni rejs. Na pokładzie statku znajduje się 6 osób.

Na swojej stronie na facebooku ekipa relacjonuje całą wyprawę, są odczucia, ciekawostki i przede wszystkim piękne zdjęcia. - Mogliśmy zanurkować w absolutnie najpiękniejszych miejscach nurkowych na Teneryfie. Dziesiątki gatunków, tysiące ryb, a do tego wszystkiego żółwie i płaszczki, podpływające, dające się nawet dotknąć - piszą podróżnicy.

Dzięki sponsorom wyprawy w trakcie nurkowania wykorzystany został profesjonalny sprzęt fotograficzny, który nagrywa filmy i robi zdjęcia pod wodą. - Taka możliwość to spełnienie ogromnych marzeń - bo teraz możemy wam też pokazać to tak, jak byśmy naprawdę chcieli i naprawdę przeżywamy - piszą. Oprócz wodnych przygód są także te na lądzie. Zdobyli m.in. Roque Nublo, czyli drugi najwyższy szczyt Gran Canarii o wysokości 1813 m n.p.m.

- Monumentalna formacja skalna o wysokości 80 metrów, przepiękna panorama z drogi prowadzącej na szczyt, do tego las sosen kanaryjskich, czego więcej chcieć? Park Wiejski Nuble przyciąga wielbicieli wspinaczki wysokogórskiej oraz dzikiej przyrody. Z odrobiną szczęścia można tu spotkać przepiękne ptaki drapieżne - opisują uczestnicy wyprawy. Do tego trzeba dodać, że na Wyspach Kanaryjskich panuje cały czas prawdziwie letnia pogoda. Jest powyżej 20 stopni, nawet w trakcie jesiennych, czy zimowych miesięcy.

Będąc na Kanarach podróżnicy odwiedzili również słynną Dunas de Maspalomas, czyli wydmy dochodzące do 15 metrów. Załoga nie rozstaje się jednak ze swoim jachtem, z którego także jest co obserwować. - Wracając do Mariny Amarilla Golf San Miguel, mieliśmy przyjemność spotkać całą rodzinę grindwali. Te piękne walenie dochodzą do 8,5 m długości, a nurkują nawet na 600 m głębokości. Jest to jeden z największych przedstawicieli delfinowatych, które można spotkać w tych wodach przez około 80% dni w roku - czytam w kolejnej relacji.

Wszystkich zdecydowanie nie opuszcza dobry humor. Szczególnie upodobali sobie podwodny świat. Nurkując zobaczyli z bliska m.in. płaszczki, rozgwiazdy, trumpetfish, ośmiornice, czy sardynki. Wykonali przy tym imponujące zdjęcia. Piękne są też ujęcia skaczących nad wodą delfinów. Co ciekawe, na Kanarach bardzo mocno przestrzega się zakazu pływania z delfinami, stąd jedyna okazja na spotkanie ich jest płynąc łodzią/kajakiem. Jedną z atrakcji, na które trafiła ekipa Oshee World Expedition pod wodą był wrak statku ,,Meridian”, którego w czasie II wojny światowej używano jako statku pomocniczego dla trałowców. W przypadku ,,Meridiana” dokładnie tak się stało, jednak pewnej nocy w 2004 roku statek zatonął. Teraz służy jako sztuczna rafa i wzbogaca ekosystem morski.

Polscy podróżnicy postanowili też zwiedzać Teneryfę. Tu ich środkiem transportu był samochód. - W ciągu jednego dnia zwiedziliśmy sporą część wyspy. Naszym punktem docelowym była Masca. W trakcie podróży oglądaliśmy, jak nagle zmienia się krajobraz za oknami - z suchego, piaskowego terenu, pokrytego chmurami, nagle zmieniał się w lasy z bujną roślinnością i absolutnie błękitnym niebem - opisują.

Gdzie popłyną z Wysp Kanaryjskich?
Zgodnie z zaplanowaną na 2018 rok trasą ekipa podróżników odwiedzi już niedługo Wyspy Zielonego Przylądka. Później przepłynie Atlantyk i dotrze do Brazylii, Urugwaju i Argentyny. Na eksploracji tych państw spędzi ostatnie dni 2018 roku.Kolejny rok w czasie trwania Oshee World Expedition powita w Buenos Aires lub, przy sprzyjających prognozach, w Ziemi Ognistej, by przemierzyć Kanał Beagle, okrążyć niesławny Przylądek Horn od zachodu i odwiedzić Polską Stację Arktyczną im. Henryka Arctowskiego na Wyspie Króla Jerzego. W marcu 2019 roku jacht ma płynąć wzdłuż wybrzeży Chile. W okolicach szczytu Aconcagua - skręci na zachód w kierunku egzotycznych wysp południowego Pacyfiku.

Zobacz także: Rozmowa Tygodnia GK24

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!