50 śmiałków postanowiło spłynąć rzeką z Manowa do Koszalina. Trasa wiodła przez dwa jeziora i Dierżęcinkę. Za pomysłem spływu stoi grupa SLOW Koszalin i Marzena Olszyńska z Cooworking Koszalin. Pani Marzena od 10 lat pływa kajakiem, przepływała przez wiele polskich miast, ale nie to, w którym mieszka. Gdy rzuciła pomysł spływu, nikt się nie spodziewał takiego zainteresowania. Uczestników wodnej przygody organizatorki szukały za pośrednictwem Facebooka i Głosu. Chętnych było tak wielu, że zabrakło kajaków.