Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Połczyn Zdrój: Kasjerka wzięła sobie pieniądze z czynszów

Inga Domurat
O defraudacji pieniędzy z czynszów, zarząd SM „Piast” już powiadomił policję
O defraudacji pieniędzy z czynszów, zarząd SM „Piast” już powiadomił policję Archiwum
To kasjerka Spółdzielni Mieszkaniowej „Piast” w Połczynie Zdroju nie rozliczyła się z pieniędzy z opłat czynszowych, które w 2015 roku wpłacali jej mieszkańcy.

W grę wchodzić ma kwota co najmniej 100 tys. złotych.

- To prawda, w kasie spółdzielni brakuje pieniędzy. To ja z księgową zorientowaliśmy się, że coś jest nie tak - mówi Adam Wilczyński, prezes zarządu SM „Piast”. - Jaka to faktycznie kwota, to dopiero liczymy. Musimy sprawdzić, kto z mieszkańców rzeczywiście jest zadłużony, a kto wpłacił pieniądze w kasie spółdzielni, dostał dowód wpłaty, ale te pieniądze nie trafiły na konto, bo przywłaszczyła je osoba, która pracowała u nas na stanowisku kasjer administrator. Przyznała się na piśmie, że brała te pieniądze. Nie wskazała jednak konkretnej sumy, nie wyjaśniła, dlaczego to robiła. Za to zobowiązała się, również na piśmie, do oddania wskazanej przez nas kwoty. Osobę tę zarząd zwolnił dyscyplinarnie. O podejrzeniu popełnienia przestępstwa powiadomiłem policję.

Niewykluczone, że kasjerka przez lata obracała pieniędzmi należącymi do SM „Piast”, a tym samym do właścicieli 74 mieszkań wchodzących w skład trzech bloków tej połczyńskiej spółdzielni. Zawsze zdążyła się jednak z nich rozliczyć, zanim prezes chciał od niej listę zadłużonych mieszkańców. Tym razem kasjerka miała odmówić jej wydania. A to było podejrzane. Nietrudno się domyślić, że to wtedy władze spółdzielni wzięły pod lupę finanse „Piasta” i na jaw wyszedł proceder uprawiany przez ich pracownika.

Sprawę prowadzą policjanci z połczyńskiego komisariatu. Na razie ani kasjerka, ani nikt inny z pracowników spółdzielni, nie usłyszał zarzutu. Sprawa najprawdopodobniej nabierze tempa, gdy władze SM „Piast” doliczą się konkretnej kwoty, która miała zostać sprzeniewierzona. A to może trochę potrwać, bo nie można wykluczyć tego, że niektórzy mieszkańcy niepłacący regularnie czynszu, będą chcieli wykorzystać sytuację i dowodzić, że oni też płacili kasjerce do ręki, ale nie brali pokwitowania albo go nie zachowali.

A czynsz w spółdzielni do niskich nie należy. Opłata za 64-metrowe mieszkanie (z uwzględnieniem zużycia wody, ogrzewania, wywozu śmieci i wszelkich kosztów administracyjnych, bez kosztów za energię elektryczną) wynosi średnio 600 złotych.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!